Nikt nie może zmienić faktu, że Tajwan jest częścią Chin, i że po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej ludzie powinni dążyć do "zjednoczenia" - powiedział prezydent Xi Jinping w środę.

Xi wygłosił przemówienie z okazji 40. rocznicy przesłania wystosowanego do mieszkańców Tajwanu przez władze w Pekinie. Było ono początkiem pewnej odwilży między obydwoma ośrodkami władzy, czego przejawem był m.in. fakt, że z dniem 1 stycznia 1979 r. władze Chin zaprzestały regularnego ostrzału przybrzeżnych tajwańskich wysp.

1 stycznia br. w przemówieniu noworocznym prezydent Tajwanu Caj Ing-wen oświadczyła, że Chiny muszą używać pokojowych środków przy rozwiązywaniu sporów z Tajwanem, a także muszą respektować jego demokratyczne wartości.

Prezydent Tajwanu przyznała, że polityczna presja ze strony Pekinu jest obecnie największym wyzwaniem dla Tajwanu.

Po objęciu urzędu prezydenta przez Cai Ing-wei w 2016 r. Chiny wzmogły presję na Tajwan, ograniczając dialog z władzami w Tajpej, przeprowadzając manewry wojskowe w pobliżu wyspy czy naciskając na nieliczne państwa uznające tamtejsze władze na zmianę stanowiska. Pekin obawia się, że wywodząca się z proniepodległościowej Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) Cai Ing-wen będzie dążyła do formalnego ogłoszenia niepodległości, choć ona mówi, że celem jest utrzymanie status quo. Pozycję tajwańskiej prezydent osłabiły jednak wybory lokalne w listopadzie - uznawane za ważny test przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi - które zakończyły się dotkliwą porażką DPP. Znajdująca się obecnie w opozycji Partia Nacjonalistyczna - Kuomintang opowiada się za zbliżeniem z Pekinem.

Reklama

Pekin uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję i ostrzega, że jeśli władze w Tajpej zdecydują się na ogłoszenie niepodległości, mogą użyć siły, by przywrócić zwierzchnictwo nad wyspą.

Napięcie między Pekinem a Tajpej utrzymuje się od czasu, gdy w grudniu 1949 r. przywódca chińskich nacjonalistów, Czang Kaj-szek, przegrywając wojnę domową z komunistami pod dowództwem Mao Zedonga, uciekł z Chin kontynentalnych na Tajwan. Tajwan jest uznawany za jedynego legalnego reprezentanta Chin przez zaledwie kilkanaście państw świata.

>>> Czytaj też: Wyścig zbrojeń, twardy Brexit i starcie mocarstw. Oto największe zagrożenia 2019 roku