Jak mówił, dotychczas koncepcja utworzenia jednej inspekcji bezpieczeństwa polegała na połączeniu wszystkich inspekcji zajmujących się żywnością podległych ministrowi rolnictwa oraz części Inspekcji Sanitarnej badającej żywność, która jest w gestii ministra zdrowia.

"Tutaj są istotne rozbieżności z ministrem zdrowia, który bojąc się demontażu dobrze, skutecznie działającego systemu nadzoru nad żywnością prowadzoną przez Inspekcję Sanitarną nie jest skłonny, by tę część Sanepidu do tej wspólnej inspekcji przyłączyć" - tłumaczył Ardanowski.

"Rozumiem te argumenty, nie obawiam się, że mogłyby pogorszyć nadzór nad bezpieczeństwem żywności, ale muszę brać pod uwagę argumenty ministra konstytucyjnego i poważnie je analizować" - powiedział. Dodał, że drugim argumentem jest zwalczanie afrykańskiego pomoru świń (ASF).

"Jeżeli jesteśmy na wojnie z afrykańskim pomorem świń (...), jeżeli się nie uda tej choroby wyeliminować, to ryzyko dramatycznego pogorszenia sytuacji polskiego rolnictwa i upadku sektora trzody chlewnej jest bardzo realne, więc czy mogę podjąć ryzyko wprowadzenia skomplikowanych zmian organizacyjno-administracyjnych w Inspekcji Weterynaryjnej, która jest kluczową instytucją administracyjnego nadzoru i walki z ASF" - zastanawiał się szef resortu rolnictwa.

Reklama

Jego zdaniem, organizowanie nowego podmiotu zawsze wiąże się z pewnego rodzaju chaosem organizacyjnym i pewnymi zmianami odpowiedzialności. Dlatego - jak mówił - do czasu, gdy Polska nie upora się z ASF w sposób na tyle skuteczny, że choroba nie wymknie się spod kontroli, nie będzie ryzykował zmian.

Ardanowski poinformował, że zgłosił projekt uszczelnienia systemu kontroli bezpieczeństwa żywności - czego oczekują konsumenci i co jest elementem promowania żywności wysokiej jakości - w formie połączenia Inspekcji Jakości Handlowej Produktów Rolno- Spożywczych (IJHAR-s) podgalających ministrowi rolnictwa oraz Inspekcję Handlową należącą do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Jak tłumaczył, obecnie jest tak, że jedna instytucja może sprawdzać produkty na półce w sklepie(IH), a druga - u producentów i w hurtowniach (IJHAR-S).

"Taki projekt jest przygotowany i mam nadzieję, że w tym roku uzyska akceptację parlamentu (...) na razie wstrzymujemy się z tworzeniem urzędu, który miałby połączyć wszystkie inspekcje" - powiedział minister. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska