Carluccio's jest jedną z największych firm, które zadeklarowały publicznie, że pokryją swoim pracownikom koszty uzyskania statusu osoby osiedlonej (ang. settled status), służącego do zabezpieczenia ich praw po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Wcześniej podobne deklaracje złożyły m.in. władze portu lotniczego Heathrow, a także szkocki rząd zatrudniający wielu Polaków w administracji państwowej i wiele uniwersytetów. Pod koniec grudnia ub.r. taki ruch zapowiedział również w imieniu londyńskiego ratusza burmistrz stolicy Sadiq Khan, a pracodawców wezwały do tego również największe związki zawodowe UNISON (ok. 1,4 mln członków) i akademicki UCU (ok. 120 tys. członków).

Złożenie wniosku w nowym systemie (EU Settlement Scheme) będzie kosztowało 65 funtów (ok. 320 zł) dla dorosłego - tyle samo, co uzyskanie dotychczas funkcjonującej karty stałego pobytu. Osoby, które wcześniej uzyskały już kartę stałego pobytu (ang. permanent residence card), będą zwolnione z opłaty, ale również będą musiały wypełnić formularz.

Łącznie Carluccio's wyda na ten cel ponad 100 tys. funtów (478 tys. złotych), z czego 20,5 tys. funtów (98 tys. złotych) na opłaty dla polskich obywateli.

Reklama

Prezes sieci restauracji Mark Jones uzasadniał decyzję przypominając, że "nie byłoby Carluccio's, gdyby nie jeden mężczyzna, który udał się w podróż z Europy do Londynu".

"Dzisiaj zatrudniamy ponad 2,3 tys. osób z ponad 80 państw. Wielu z nich, tak jak Antonio, zdecydowało się przyjechać z kontynentalnej Europy i uczynić Wielką Brytanię swoim domem. (...) Mamy świadomość, że obecna sytuacja polityczna jest niepokojąca dla wielu naszych pracowników, i chcemy zrobić wszystko, co możemy, aby zapewnić ich, że są częścią naszej rodziny Carluccio" - podkreślił.

Barbara Drozdowicz, szefowa największej organizacji zajmującej się wspieraniem Polaków w Wielkiej Brytanii, East European Resource Centre, oceniła takie deklaracje pracodawców jako "dobry krok dla polskich rodzin, w tym zwłaszcza tych nisko zarabiających". Jej zdaniem polscy pracownicy mogliby sugerować swoim przełożonym rozważenie pokrycia opłat rejestracji w nowym systemie.

Jak zaznaczyła, w ten sposób mogą "namawiać przedstawicieli biznesu do udzielenia szerokiego wsparcia dla pracowników z państw członkowskich UE w czasie planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty".

Jednocześnie ostrzegła, że "to nie rozwiązuje problemu osób nieaktywnych zawodowo: niepracujących mam, pacjentów pod opieką służby zdrowia, emerytów i rencistów".

"Jesteśmy zaniepokojeni brakiem mechanizmów wspierających osoby, które są zagrożone wykluczeniem społecznym i ekonomicznym. Niezmiennie apelujemy do brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych i polskich władz o wsparcie dla najbardziej potrzebujących, np. przez częściowe zwolnienia z opłat lub uruchomienie funduszu kryzysowego dla najbardziej zagrożonych Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii" - powiedziała. Jak dodała, "w przeciwnym razie istnieje ryzyko, że będziemy obserwowali prawdziwie dramatyczną sytuację wśród osób, które zarabiają najmniej".

"Same organizacje charytatywne - takie, jak nasza - nie udźwigną ciężaru finansowego takiego procesu wsparcia" - dodała.

Rejestracja wszystkich 3,3 miliona obywateli UE rozpocznie się przed końcem marca 2019 roku i potrwa do końca czerwca 2021 roku, ale już od 21 stycznia br. będzie otwarta publiczna faza testowa (public beta).

Wcześniej, pod koniec ub.r., przeprowadzono szereg testów systemu na wybranych grupach zawodowych, m.in. wykładowcach akademickich i pracownikach służby zdrowia.

Osoby rejestrujące się w nowym systemie będą musiały wypełnić trzyetapowy wniosek, w którym potwierdzą swoją tożsamość, pobyt w Wielkiej Brytanii oraz niekaralność, a także będą musiały mieć ważny paszport biometryczny oraz dostęp do telefonu lub tabletu z systemem operacyjnym Android, który będzie konieczny do potwierdzenia tożsamości (specjalna aplikacja nie działa na urządzeniach marki Apple, np. iPhone, iPad).

W przypadku braku ważnego paszportu biometrycznego będzie możliwe wypełnienie wniosku na podstawie dowodu osobistego, ale procedura będzie trwała dłużej i będzie wymagała przesłania dokumentu pocztą do wskazanego brytyjskiego urzędu.

Osoba wypełniająca formularz będzie miała prawo ubiegać się o uzyskanie statusu osoby osiedlonej (przyznawanego w przypadku pobytu rezydenta w Wielkiej Brytanii przez ponad pięć lat) lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej (ang. pre-settled status; pobyt krótszy niż pięć lat).

Nieuzyskanie statusu osoby osiedlonej w terminie - przed końcem czerwca 2021 roku - mogłoby skutkować uznaniem pobytu danej osoby w Wielkiej Brytanii za niezgodny z prawem.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)