Do kompromitującej niezręczności wokół bliskowschodniej konferencji w Warszawie doszło już w momencie jej ogłoszenia. Informację o niej podał w telewizji Fox News szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo, stawiając Polskę w roli wynajmującego salę lub wręcz kelnera (w relacji Fox News pojawia się zaskakujące sformułowanie „The United States will host an international summit next month”, z którego wynika, że USA będą - nie u siebie - gospodarzem tego wydarzenia).

Dopiero później pojawiły się wspólne oświadczenia naszego MSZ i Departamentu Stanu. Niby mały szczegół, ale jednak. Kolejność powinna być odwrotna. Prawdziwi gospodarze mają prawo rezerwować dla siebie pewne przywileje. Jeśli ich brakuje, wracamy do sytuacji ze zdjęcia Andrzeja Dudy stojącego przy siedzącym Donaldzie Trumpie (zdjęcie, które opublikowało biuro prasowe Białego Domu).

>>> CAŁA OPINIA W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU DGP

>>> Czytaj także: Iran: Decyzja Polski o szczycie bliskowschodnim to "akt wrogości". Możemy zdecydować się na działania odwetowe

Reklama