Kono powiedział, że Putin w czerwcu wraz z premierem Japonii Shinzo Abem weźmie udział w uroczystym zakończeniu Roku Rosji w Japonii i Japonii w Rosji.

Japoński minister i Ławrow rozpoczęli w poniedziałek pierwszą rundę rozmów dotyczących kwestii podpisania przez Moskwę i Tokio traktatu pokojowego. Tej sprawie poświęcona jest trzydniowa wizyta Kono w Moskwie, rozpoczęta w sobotę.

Ławrow na spotkaniu z Kono w poniedziałek zaapelował, by jeśli chodzi o "istotę pracy nad traktatem pokojowym", władze Japonii ściśle przestrzegały ustaleń poczynionych przez Putina i Abego podczas ich rozmów dwustronnych.

W ostatnich dniach w Moskwie szerokim echem odbiły się komentarze japońskich oficjeli i mediów na temat Wysp Kurylskich, będących przedmiotem sporu terytorialnego między Rosją i Japonią. Jak twierdzi strona rosyjska, w Tokio wspomniano o konieczności "uzyskania zrozumienia" mieszkańców spornych wysp w sprawie przekazania terytoriów pod kontrolę Japonii. Prasa japońska wspomniała także o planach rezygnacji z domagania się od Moskwy rekompensaty za - jak to ujęto - "okupację wysp" po II wojnie światowej.

Reklama

MSZ Rosji tuż przed wizytą Kono oświadczyło, że "kluczowym warunkiem w poszukiwaniu sposobów rozwiązania problemu traktatu pokojowego powinno być uznanie przez Tokio rezultatów II wojny światowej w całej rozciągłości, łącznie z suwerennością Rosji nad południowymi Wyspami Kurylskimi". Ministerstwo wezwało także ambasadora Japonii w Moskwie Toyohisa Kozuki i oznajmiło, że wypowiedzi padające w Tokio są próbą zaostrzenia atmosfery wokół kwestii traktatu pokojowego.

Jak ocenia w poniedziałek jeden z głównych dzienników moskiewskich, "Wiedomosti", rozmowy Kono w Moskwie, jak i planowana po nich wizyta Abego pod koniec stycznia raczej nie przyniosą szybkich wyników. Znany politolog Fiodor Łukjanow, którego oceny w wielu kwestiach zbliżone są do oficjalnego stanowiska MSZ Rosji, uważa, że strona japońska "podnosi oczekiwania dotyczące szybkiego zawarcia traktatu". Na stronę rosyjską wywrze to odwrotny wpływ - prognozuje ekspert.

Przed kilkoma dniami Dumie Państwowej (niższej izbie parlamentu Rosji) przedłożono projekt ustawy o zakazie przekazania Japonii Wysp Kurylskich. Jego inicjatorami są deputowani Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), populistyczno-nacjonalistycznego stronnictwa dowodzonego przez Władimira Żyrinowskiego. Krytyczna jest również opozycja: Front Lewicy, krytykujący władze Rosji z pozycji skrajnie lewicowych, zabiega o organizację w Moskwie 20 stycznia protestu przeciwko przekazaniu Japonii spornych terytoriów.

Tokio domaga się zwrotu czterech wysp, które Armia Czerwona zajęła wraz z całym archipelagiem Kuryli latem 1945 roku, tuż po kapitulacji Japonii. W pierwszej kolejności miałyby zostać zwrócone dwie, a w dalszej perspektywie – pozostałe dwie wyspy. Japonia uważa rozwiązanie kwestii wysp, które nazywa Terytoriami Północnymi, za warunek podpisania traktatu pokojowego z Rosją.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)