Jak poddał w piątek Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w grudniu 2018 r. wzrosła o 2,8 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 11,5 proc. Z kolei produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo rdr wzrosła o 3,1 proc., a mdm spadła o 0,4 proc.

MPiT zwróciło uwagę w piątkowym komentarzu, że wzrost produkcji przemysłowej w grudniu o 2,8 proc. rdr, to wynik znacznie poniżej konsensusu rynkowego (ok. 5 proc. rdr). "Można wnioskować, że w tym przypadku znaczenie miał także układ kalendarza. Pomimo braku różnic w nominalnej liczbie dni roboczych w stosunku do poprzedniego roku, układ kalendarza zachęcał do przestojów produkcji. Zaskakujące jest też przyspieszenie w produkcji energii z uwagi na dość ciepły grudzień (13,4 proc. rdr)" - czytamy.

"Dobre wyniki odniosła także produkcja budowlana, która wzrosła w 2018 r. o 17,9 proc. (rdr) wobec 12,1 proc. w 2017 r." - dodano.

Według resortu źródłem dalszego wzrostu gospodarczego będzie nadal popyt zewnętrzny, także ze strony gospodarki niemieckiej, "a czynnikiem stabilizującym koniunkturę będzie silny popyt wewnętrzny stymulowany m.in. przez rosnący napływ środków z UE, którego szczyt przewidujemy pod koniec 2019".

Reklama

Jak zaznaczono, piąty raz z rzędu silnie spadły zamówienia eksportowe, co respondenci wiązali ze słabym popytem z Niemiec. Dane mogą też pozostawać pod wpływem niepewności dotyczącej brexitu oraz wojen handlowych.

"W warunkach spadku nowych zamówień, firmy w poprzednich miesiącach nadrabiały swoje zaległości produkcyjne. W efekcie, składowa PMI dla bieżącej produkcji pozostawała powyżej granicy 50 pkt., podczas gdy składowa dla zaległości produkcyjnych odnotowywała silne spadki" - zaznaczyło MPiT. Resort zwrócił uwagę, że od dwóch miesięcy wskaźnik PMI dla bieżącej produkcji w przetwórstwie obniża się, a w grudniu tempo spadku było najniższe od czerwca 2009 r. "Można wnioskować, że zaległe zamówienia zostały realizowane, a w kolejnych miesiącach istnieje wysokie prawdopodobieństwo utrzymania się spadku bieżącej produkcji" - czytamy.

Zdaniem resortu wyniki subindeksów PMI mogą przełożyć się na wyniki produkcji w styczniu. "Mimo tego oczekujemy jej wzrostu zbliżonego do 4 proc." - oceniają eksperci MPiT i zwracają uwagę, że mimo słabszych wyników w grudniu, polski przemysł "nie doświadcza spadków jakie mają miejsce w przemyśle niemieckim".

MPiT odniósł się też do danych GUS dotyczących zatrudnienia i wynagrodzenia w grudniu br. Jak podał w piątek Urząd, przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze wyniosło 5 274,95 zł, co oznacza wzrost rdr o 6,1 proc. Zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 2,8 proc. "Po raz pierwszy odnotowano wartość przeciętnego wynagrodzenia na poziomie przekraczającym 5 tys zł. brutto" - podkreślono.

Dane dotyczące zatrudnienia były, jak zaznaczono, zgodne z oczekiwaniami analityków. "Od lutego 2018 r. dynamika wzrostu zatrudnienia pozostaje na niskim poziomie, co należy wiązać ze stopniowo malejącą podażą pracy" - oceniają eksperci MPiT. Według nich dane za grudzień wpisują się w ten trend, który prawdopodobnie wzmacniany jest sygnałami dotyczącymi spodziewanego spowolnienia koniunktury. (PAP)

autor: Magdalena Jarco