W ChRL wielu ludzi uznało to za wspieranie niepodległości Tajwanu, traktowanego przez Pekin jako zbuntowana prowincja.
McDonald's naraził się na zarzuty łamania chińskiego prawa. Pojawiły się apele o bojkot tej sieci w Chinach, a niektórzy zaczęli się wręcz domagać wyrzucenia jej z Państwa Środka.
"McDonald's, to chcesz robić? Pomagać Tajwanowi w uzyskaniu niepodległości?" - pytają chińscy internauci na portalach społecznościowych.
Agencja Associated Press odnotowuje, że nie udało jej się uzyskać komentarza centrali McDonald's w Chinach.
>>> Czytaj też: Wzrost gospodarczy Chin w 2018 r. spadł do najniższego poziomu od ok. 30 lat