EUR/PLN w dalszym ciągu utrzymuje się w trwającej od końca listopada minionego roku konsolidacji w zakresie 4,2770 – 4,3020. Dziś rano para notowana była w okolicach poziomu 4,2920. USD/PLN po ponad tygodniowym „rajdzie na północ" również na początku tygodnia wpadł w wąski kanał konsolidacyjny i jego wahania przebiegają w zakresie 3,7690 – 3,7750. Zdecydowanie najwięcej dzieje się natomiast na funcie – GBP/PLN w ciągu ostatnich 10 dni na rynku walutowym wzrósł o ok. 3,5% i znajduje się obecnie na poziomie 4,9250, blisko listopadowych szczytów. Ich pokonanie może otworzyć drogę w stronę ubiegłorocznych maksimów ulokowanych 2 grosze poniżej psychologicznej bariery 5zł za jednego funta.

Tak silne wzrosty na parze GBP/PLN wynikają bezpośrednio z siły funta wobec większości walut, a to wszystko za sprawą malejących w opinii uczestników rynku szans „hard Brexitu" oraz rosnącego prawdopodobieństwa rozpisania kolejnego referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej. EUR/GBP testuje obecnie poziom wsparcia wyznaczony przez minima z maja i listopada ubiegłego roku. W opinii większości inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets, manewr ten jednak zakończy się fiaskiem. 59% z nich posiada obecnie otwarte pozycje długie na tej parze walutowej, co oznacza, że oczekują oni na EUR/GBP odbicia po serii spadków.

Scenariusz ten może popsuć dzisiejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego najprawdopodobniej nie dojdzie do zmian w bieżącej polityce monetarnej w Unii Europejskiej, niemniej podczas odbywającej się po posiedzeniu konferencji mogą pojawić się zapowiedzi gołębich ruchów ze strony tej instytucji. To z kolei może potencjalnie wywołać falę wyprzedaży euro. Już pierwsze minuty europejskiej sesji na rynku walutowym wykazały presję podażową na parze EUR/USD, choć skala wyprzedaży nie była duża – EUR/USD spadł z poziomu 1,3800 do 1,3750.

Dziś od rana na rynek napływają publikacje makroekonomiczne z Unii Europejskiej, natomiast po południu warto będzie zwrócić uwagę na odczyty z USA. Publikacje PMI nieznacznie podbijają zmienność na rynku walutowym, natomiast cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy niezmiennie pozostają istotne w kontekście potencjalnych decyzji amerykańskiego Fed w sprawie przyszłości tamtejszej polityki monetarnej. Lokalnie ważne dane przedstawi Główny Urząd Statystyczny – o godzinie 10:00 poznamy bowiem najnowsze dane na temat poziomu bezrobocia w Polsce. Prognozy wskazują na jego nieznaczny wzrost do poziomu 5,8% względem ostatniego odczytu na poziomie 5,7%. Niezależnie od faktycznego wskazania, jego wpływ na rynek walutowy, w tym pary złotowe, będzie jednak znikomy.

Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacji, CMC Markets







>>> Czytaj też: KE ostrzega: "złote" paszporty i wizy mogą wykorzystywać przestępcy