Białoruski minister informacji podpisał zgodę na nadawanie na terenie Białorusi zagranicznych kanałów telewizyjnych: ukraińskiej UATV i kazachskich: KazakhTV i Chabar 24 – poinformowała internetowa niezależna gazeta „Nasza Niwa”.

Zezwolenie zostało wydane na trzy lata. Wcześniej ambasador Ukrainy na Białorusi Ihor Kizim uściślił w jednym z wywiadów, że chodzi o transmisję w sieciach kablowych.

Portal TUT.by pisał w grudniu, również powołując się na Kizima, że porozumienie o transmisji UATV zostało osiągnięte jeszcze w lutym 2018 r., jednak jego podpisanie było wstrzymywane początkowo przez Ministerstwo Informacji, a następnie przez „kwestie techniczne” – konieczność podpisania umowy z operatorem.

UATV jest adresowana do widza zagranicznego. „Nasza Niwa”, oceniając stację, stwierdziła, że to „oficjalny kanał o dość ubogiej ofercie”. Z kolei Kizim wyjaśniał w rozmowie z portalem TUT.by, że wybrano go, ponieważ jest „spokojniejszy” niż inne stacje ukraińskie. "Ilość informacji w ramówce jest niewielka, więcej jest kultury. Białoruski widz nie jest na razie gotowy na taką bombę informacyjną, jaką pokazuje się u nas” – mówił ambasador.

To, że kanał będzie mógł nadawać na Białorusi, prezydenci Alaksandr Łukaszenka i Petro Poroszenko ustalili jeszcze w 2014 r. – pisał portal TUT.by.

Reklama

>>> Czytaj też: Były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz skazany na 13 lat więzienia