"Jesteśmy gotowi brać udział w zabiegach międzynarodowych w tych formatach, które będą możliwe do przyjęcia dla stron w Wenezueli" - powiedział Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie, po rozmowach z szefem MSZ Iraku Muhammadem Alim al-Hakimem. Rosja - jak mówił minister - przyjmuje z zadowoleniem "gotowość prezydenta Wenezueli (Nicolasa Maduro) do zaakceptowania takich międzynarodowych starań".

Ławrow zastrzegł, że wszelkie inicjatywy mediacyjne powinny być bezstronne, a ich format "powinien uwzględniać szeroki krąg graczy międzynarodowych, którzy mają wpływ na rząd i na opozycję" w Wenezueli.

Zaznaczył, że taka inicjatywa może być korzystna "przy zapewnieniu warunków obiektywności i niezaangażowania". Wspomniał o tym w kontekście omawianej przez Rosję z UE inicjatywie utworzenia grupy kontaktowej. Zaznaczył, że "równolegle niektóre kraje UE - nadzwyczaj wpływowe - wysunęły ultimatum wobec rządu Wenezueli".

Ławrow wezwał opozycję wenezuelską do "okazania konstruktywnego podejścia, rezygnacji ze stawiania ultimatum oraz samodzielnego działania". Szef MSZ Rosji zarzucił liderom opozycji wenezuelskiej, iż obecnie "kategorycznie odmawiają" dialogu. "Widzimy, jak sponsorzy z Zachodu publicznie zachęcają ich do takiego destrukcyjnego stanowiska" - oświadczył.

Reklama

Maduro zadeklarował w wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA Nowosti, opublikowanym w środę, że jest gotów do rozmów z opozycją przy udziale mediatorów międzynarodowych. Rozmowy te - jak dodał Maduro - mogłyby odbyć się przy mediacji takich państw jak Meksyk, Urugwaj, Boliwia, Watykan i Rosja.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując tę deklarację, powiedział, że na razie nie było "konkretnych ofert" dotyczących mediacji. Moskwa przyjmuje z zadowoleniem gotowość Maduro do rozmów z opozycją - oświadczył.

Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro lider opozycji wenezuelskiej, przewodniczący parlamentu Juan Guaido ogłosił się w zeszłym tygodniu tymczasowym prezydentem kraju. Przejęcie władzy przez Guaido uznały USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael i Australia, a spośród państw europejskich - Albania, Kosowo i Gruzja. Unia Europejska na razie wstrzymała się z taką deklaracją, a kilka państw członkowskich - Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia i Holandia - zapowiedziało, że jeśli Maduro w najbliższym czasie nie rozpisze nowych, uczciwych wyborów, również uznają Guaido.

Rosja ogłosiła, że uznaje Maduro za prawowitego prezydenta Wenezueli, a jego rząd za legalny.

>>> Czytaj też: Maduro: Trump nakazał kolumbijskiemu rządowi i mafii zabicie mnie