Pociągi towarowe w UE mają być cichsze. Eksperci z państw UE i KE uzgodnili zmiany w rozporządzeniu dotyczącym wymogów technicznych taboru kolejowego. PKP są zadowolone, bo uwzględniono ich postulaty, dzięki czemu Polska będzie wyłączona z wymogów do 2036 roku.

UE od lat zajmuje się problemem generowanego przez pociągi towarowe hałasu. W 2015 roku przygotowywana była specjalna strategia, która przewidywała nałożenie na kraje unijne obowiązku modernizacji wagonów towarowych do końca 2021 roku.

Sprawa wywoływała spory wśród państw członkowskich, bo obowiązkowe wyciszenie wagonów towarowych to ogromne wydatki. Hałas ogranicza się przez wymianę klocków hamulcowych ze starych, żeliwnych na nowocześniejsze i cichsze – kompozytowe.

Przewidywane koszty modernizacji, łącznie szacowane na ponad 2 mld euro w latach 2015-2035, a także sprzeciw części państw członkowskich i kolejarzy skłoniły Komisję Europejską do wycofania się z ambitnych założeń. Rozmowy jednak trwały.

W czwartek przedstawicieli państw członkowskich i KE na posiedzeniu komitetu do spraw interoperacyjności i bezpieczeństwa kolejowego (Railway Interoperability and Safety Committee - RISC) wypracowali nowe rozporządzenie w tej sprawie.

Reklama

Regulacja dotycząca technicznych specyfikacji interoperacyjności podsystemu "Tabor kolejowy — hałas" przewiduje obowiązkowe wyposażenie wagonów towarowych w kompozytowe wstawki hamulcowe.

Nowe przepisy przewidują, że od grudnia 2024 roku składy nie spełniające wymogów nie będą mogły poruszać się na tzw. cichych liniach. Linia taka ma mieć długość co najmniej 20 km. Ustalono również liczbę przejeżdżających przez nią pociągów towarowych.

Polskie Koleje Państwowe (PKP), które dominują na polskim rynku kolejowych przewozów towarowych od samego początku był zaangażowane w lobbing w tej sprawie, bo dla spółki zmiany klocków to ogromne wydatki.

"Z dużą satysfakcją przyjmuję fakt, iż w przyjętym rozporządzeniu udało się zagwarantować zgłaszane przez PKP postulaty, które podkreślają specyfikę naszego taboru. Pozwala to polskiemu PKP Cargo zaoszczędzić ok. 1,2 mld złotych, a wszystkim przewoźnikom w Polsce 2 mld zł na przezbrojeniu wagonów" - ocenił w czwartek dyrektor Przedstawicielstwa Grupy PKP w Brukseli Tomasz Lachowicz.

Ze względu na przestarzałą konstrukcję niektóre wagony będą wymagać nie tylko wymiany klocków hamulcowych, której koszt szacuje się na ok. 1600-1700 euro na wagon, ale i całych kół, co znacznie zwiększy wydatki przewoźników.

PKP podkreśla, że montaż kompozytowych wstawek hamulcowych wymaga zastosowania kół monoblokowych, a konieczność ich zakupu bardzo istotnie podwyższałaby koszty dostosowania. "Dlatego na wniosek strony polskiej do zapisów rozporządzenia wprowadzano przypadek szczególny w formie wyłączenia pozwalającego na wykorzystywanie w Polsce nieprzezbrojonych wagonów na cichych liniach aż do 31 grudnia 2036 roku" - podkreślono w komunikacie PKP.

>>> Czytaj też: Dyrektorzy NBP nie będą mogli zarabiać więcej niż 0,6-krotności wynagrodzenia prezesa