"To nie jest groźba. Ale jeśli oni tworzą takie zagrożenia dla nas, to powinni wiedzieć, co będzie konsekwencją (...), tak, aby potem nie oskarżali nas o zbytnią agresywność" - oświadczył Putin na spotkaniu z rosyjskim agencjami informacyjnymi. Jak dodał, Rosja mówiła o tym w kontaktach z USA.

Kontynuując temat rosyjskich systemów uzbrojenia, Putin zapewnił, że ich prędkość jest taka, iż jednostki, które będą nośnikami tej broni, nie muszą stacjonować w pobliżu wybrzeży żadnego państwa, a mogą znajdować się w wodach neutralnych. W tych wodach, "po prostu na oceanie" - przekonywał - "nikt nie zabrania poruszać się okrętom wojennym i podwodnym".

Na spotkaniu z mediami Putin oświadczył także, że Rosja nie zamierza odłączać się od globalnego internetu, ale "im więcej suwerenności, w tym w sferze cyfrowej, tym lepiej". Ocenił, że "należy inwestować w to pieniądze" i że ten kierunek rozwoju "jest jednym z priorytetowych" w świecie i dla samej Rosji.

Wcześniej w środę w orędziu do obu izb parlamentu Putin ostrzegł, że jeśli USA rozmieszczą pociski rakietowe w Europie, to Rosja rozlokuje broń, która może być użyta nie tylko wobec terytoriów, z których pochodzić będzie zagrożenie dla niej, ale i wobec tych, gdzie znajdują się ośrodki decyzyjne. Zaapelował także, by USA "najpierw policzyły" zasięg i prędkość rosyjskiej broni, a potem dopiero podejmowały "decyzje, które mogą stworzyć dodatkowe poważne zagrożenia" dla Rosji.

Reklama