Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) wydał w poniedziałek niewiążącą opinię doradczą, przyznającą Mauritiusowi rację w sporze z Wielką Brytanią o archipelag Czagos na Oceanie Indyjskim.

MTS uznał, że Brytyjczycy naruszyli prawo w procesie dekolonizacji Mauritiusa w 1968 roku i że W. Brytania powinna "zakończyć swe administrowanie archipelagiem Czagos tak szybko, jak to możliwe".

Wyspami Czagos Brytyjczycy zarządzali z Mauritiusa, ale w 1965 roku, na trzy lata przed przyznaniem mu niepodległości, odłączyli od niego pozostałe wyspy i ogłosili je Brytyjskim Terytorium Oceanu Indyjskiego. Rok później na 50 lat wydzierżawili Diego Garcia, największą wyspę archipelagu, Amerykanom, którzy zbudowali tam wielką bazę wojenną dla bombowców i okrętów podwodnych.

Aby zrobić miejsce dla bazy USA, Brytyjczycy wysiedlili na Mauritius i Seszele prawie 2 tys. wyspiarzy z Diego Garcia. Część wysiedlonych przybyła do W. Brytanii i w brytyjskich sądach domaga się zwrotu wysp.

Diego Garcia, położona w połowie drogi między Afryką a Indonezją, stała się ważnym obiektem wojskowym USA w czasach zimnej wojny. Zyskała sobie przydomek niezatapialnego lotniskowca. Na przełomie XX i XXI wieku, podczas amerykańskich inwazji na Afganistan i Irak, z Diego Garcia bombowce strategiczne startowały do nalotów na Kandahar i Tora Bora w Afganistanie oraz na Bagdad.

Reklama

Ponieważ z upływem terminu dzierżawy Diego Garcia ani Brytyjczycy, ani Amerykanie nie wypowiedzieli umowy i nie zgłosili do niej żadnych zastrzeżeń, została ona automatycznie przedłużona na kolejnych 20 lat.

Negocjując dzierżawę Diego Garcia pod strategiczną bazę wojskową, ze względów bezpieczeństwa Amerykanie zażądali od Brytyjczyków nie tylko wysiedlenia tubylców, ale zastrzegli sobie prawo sprzeciwu wobec jakiegokolwiek osadnictwa na archipelagu Czagos. Brytyjskie sądy odnosiły się przychylnie do skarg wysiedlonych, ale na ich powrót na wyspy, a nawet na odwiedziny nie zgadzają się brytyjskie rządy, argumentując, że wysiedleńcy otrzymali zapomogi na osiedlenie się na obczyźnie i nie należą im się nawet żadne dodatkowe odszkodowania. Brytyjczyków wspierają Amerykanie, którzy chcą zachować „niezatapialny lotniskowiec” i nie życzą sobie żadnych obcych nie tylko na Diego Garcia, ale także na żadnej z sąsiadujących z nią wysp.

Zgromadzenie Generalne ONZ zwróciło się w lutym 2017 r. do MTS o opinię w sprawie legalności dekolonizacji Mauritiusa. Władze Mauritiusa argumentowały w MTS, że w procesie dekolonizacji zostały zmuszone do oddania archipelagu Czagos, by uzyskać niepodległość od W. Brytanii. Strona brytyjska twierdziła, że Mauritius zrezygnował z Czagos dobrowolnie. Mauritius od lat domaga się, by zwrócić mu cały archipelag Czagos, ponieważ Brytyjczycy złamali prawo międzynarodowe, zabraniające rozbioru krajów w przeddzień przyznania im niepodległości.

MTS uznał, że podstawą porozumienia między W. Brytanią a Mauritiusem dotyczącego Czagos "nie była wolna wola (...) ludzi, których to dotyczyło", więc nie spełniało ono standardów samostanowienia. W opinii doradczej wskazano, że do Zgromadzenia Ogólnego ONZ należy teraz decyzja, "jak zapewnić sfinalizowanie dekolonizacji Mauritiusa".

>>> Czytaj też: „Polskie kolonie” – zobacz, gdzie Polska mogła zbudować imperium