Skomplikowane stosunki Republiki Czeskiej z chińskim gigantem Huawei pokazują, jaka jest cena współpracy z Pekinem.

W 2016 roku prezydent Chin Xi Jinping i prezydent Czech Miloš Zeman pogłębili współpracę między swoimi krajami. Pekin zapowiedział, że zainwestuje miliardy dolarów w Republice Czeskiej, a Zeman z kolei przedstawił Chiny w roli odpowiedniego partnera biznesowego dla Europy.

Jak pisze The Atlantic, prezydent Czech stał się zagorzałym zwolennikiem chińskiego giganta telekomunikacyjnego Huawei Technologies – wspierał wysiłki firmy na rzecz wprowadzenia w całej Republice technologii bezprzewodowej 5G.

Jednak w ostatnich miesiącach Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego uznała znaczącą rolę Huawei za zagrożenie. Doprowadziło to do politycznego sporu, który rozgrywa się już na całym świecie. To stawia Czechy w centrum geopolitycznej wojny między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. The Atlantic twierdzi, że bez względu na to, po której stronie opowie się Praga, Republika Czeska już stała się mikrokosmosem toczącej się debaty.

Debata ta będzie rozgrywać się w sposób bardzo publiczny: premier Czech, Andrej Babiš, spotkał się 7 marca z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu – kilka tygodni przed tym, jak Zeman wyruszy do Pekinu na rozmowy z chińskimi przywódcami.

Reklama

The Atlantic cytuje wypowiedź Martina Hala, dyrektora Projektu Sinopsis, think tanku specjalizującego się w chińskich stosunkach: „Republika Czeska i wiele innych krajów siedzi teraz na dwóch rozłożonych krzesłach. Ta schizofreniczna pozycja (…) ostatecznie będzie potrzebowała rozwiązania”.

Technologia bezprzewodowa piątej generacji, która znajduje się na wczesnym etapie wdrażania na całym świecie, obiecuje przekształcenie całych branż i gospodarek i będzie stanowić trzon infrastruktury komunikacyjnej państw. Niewiele firm ma zarówno wiedzę techniczną, jak i globalny zasięg, by budować takie systemy. Huawei jest jedną z nich. Zarząd firmy twierdzi, że jest to prywatne przedsiębiorstwo, bez oficjalnych powiązań z chińskim rządem, ale większość rządów pozostaje sceptyczna. Obecnie dyrektorka finansowa Huawei, i jednocześnie córka założyciela firmy, czeka w Kanadzie na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych.

Co na to Europa? Władze Wielkiej Brytanii twierdzą, że są w stanie zapanować nad ewentualnym niebezpieczeństwem, jakie tworzy Huawei. Niemcy wprowadzają ściślejszą kontrolę. Węgry i Słowacja uznały, że nie postrzegają Huawei jako zagrożenia. Polska w styczniu aresztowała pracownika firmy za domniemane szpiegostwo. W Czechach zaś agenci wywiadu ostrzegli w zeszłym roku, że Huawei wraz z ZTE, inną chińską firmą technologiczną, stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i są narzędziami chińskiego szpiegostwa. Zeman nie zgodził się z tą oceną – według niego Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego (NUKIB) uciekła się do „brudnych sztuczek”, by podważyć chińskie więzi biznesowe. Z kolei Babiš – miliarder populista – polecił swemu gabinetowi nie używać urządzeń Huawei.

>>> Czytaj też: Wiceprezes Huawei pozwała kanadyjski rząd. Grozi jej ekstradycja do USA