Szymański podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. UE udzielał informacji na temat m.in. szczytu Rady Europejskiej, który odbędzie się w dniach 21-22 marca.

Odnosząc się do brexitu wiceszef MSZ podkreślił, że dyskusja na ten temat będzie uzależniona od decyzji brytyjskiego parlamentu. Pytany przez posła UED Jacka Protasiewicza o wstępny scenariusz dyskusji na temat brexitu na unijnym szczycie Szymański ocenił, że jesteśmy w środku utrzymującego się "i chyba pogłębiającego się" kryzysu ratyfikacyjnego w parlamencie brytyjskim.

Izba Gmin odrzuciła we wtorek wieczorem rządowy projekt umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Przeciwko jej przyjęciu zagłosowało 391 posłów, a za - 242 deputowanych. Brytyjska premier Theresa May potwierdziła, że w środę posłowie zagłosują nad opcją brexitu bez umowy, a w czwartek - za ewentualnym opóźnieniem brexitu. Jeśli parlament nie poprze proponowanego przez rząd porozumienia lub opóźnienia brexitu, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca.

"Kryzys ratyfikacyjny nie powinien być postrzegany jako problem tylko i wyłącznie brytyjski" - powiedział wiceszef MSZ.

Reklama

"Jest to problem dla Wielkiej Brytanii przede wszystkim, ale dla UE także, ponieważ intencjonalne czy nieintencjonalne wprowadzenie brexitu bezumownego będzie oznaczało bardzo poważne zaburzenia w szczególności w handlu, gdzie możemy, nawet gdybyśmy chcieli, gdybyśmy mieli taką wole, wprowadzić mechanizmów, które by w 100 proc. kompensowały straty i zaburzenia w handlu" - dodał.

Wiceszef MSZ ocenił, że przywrócenie kontroli na granicach będzie powodowało zaburzenia nie tylko regulacyjne, ale - jak mówił - czysto fizyczne, a problemów, które wystąpią w handlu, nie uda się skompensować.

Szymański podkreślił, że rozwiązania tymczasowe w zakresie dostępności rynku są przedmiotem zainteresowania obu stron.

"To, co spotyka się z bardzo poważnym oporem w brytyjskim parlamencie, to są rozwiązania nie tymczasowe z punktu widzenia brytyjskiego, ale odnoszące się do kontekstu granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną, co w przekonaniu strony unijnej może być zabezpieczone tylko i wyłącznie, ze znanych nam scenariuszy, przez istnienie unii celnej, jeśli nie z Wielką Brytanią, to przynajmniej z Irlandią Północną" - dodał wiceszef MSZ.

Wśród pozostałych kluczowych tematów dyskusji na najbliższym unijnym szczycie będą kwestie gospodarczy, w tym wspólny rynek.

"Zwracamy uwagę na to, że rynek wymaga nie tylko rozwoju, ale i obrony przed falą protekcjonizmu, którą obserwujemy w wielu państwach członkowskich. Czasami ta fala protekcjonistyczna jest również obecna w instytucjach europejskich" - mówił Szymański.

Wiceszef MSZ spośród pozostałych kwestii istotnych z punktu widzenia polskiego rządu, ma być rynek cyfrowy, w tym rozwój sztucznej inteligencji. W tym kontekście jako istotne wymienił uznanie swobody przepływu danych osobowych. Szymański poinformował również, że na szczycie dyskutowana będzie także przyszłość polityki przemysłowej i klimatu, relacje zewnętrzne, w tym szczyt UE-Chiny oraz postęp w zakresie zwalczania dezinformacji, 10-lecie Partnerstwa Wschodniego i kolejna rocznica agresji rosyjskiej na Krymie. (PAP)

autor: Mateusz Roszak