Warszawa, 15.03.2019 (ISBnews) - Inflacja konsumencka w lutym br. była zgodna z oczekiwaniami rynkowymi. Zdaniem analityków, inflacja przyspieszy w najbliższym czasie, a w całym roku nie przekroczy celu inflacyjnego 2,5% i swój szczyt osiągnie pod koniec roku.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 1,2% r/r w lutym br. wobec 0,7% r/r w styczniu po rewizji. W ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła o 0,4%.
Opublikowane dane wskaźnika CPI w lutym zostały sporządzone w oparciu o nowy system wag w koszyku inflacyjnym. Za wzrostem wskaźnika w lutym stała głównie wyższa dynamika cen żywności niż w styczniu.
Według GUS w udziale tzw. koszyka inflacyjnego na 2019 r. wzrósł m.in. udział wydatków w zakresie transportu, żywności i napojów bezalkoholowych, restauracji i hoteli oraz wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego. Obniżył się natomiast m.in. udział wydatków w zakresie użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii, łączności, zdrowia, rekreacji i kultury oraz odzieży i obuwia.
Analitycy oceniają, że w całym 2019 rok presja inflacyjna będzie umiarkowana, a część z nich uważa, że będzie stał za tym również importu niskiej inflacji ze strefy euro. Ich zdaniem, zmiany cen dóbr przemysłowych w Polsce zazwyczaj pokrywają się z tendencjami w zachodnich gospodarkach UE.
Dzisiejsze dane są neutralne dla krajowej polityki pieniężnej. Większość analityków spodziewa się stabilizacji kosztu pieniądza do końca 2020 roku.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"W kolejnych miesiącach, jak wszystko wskazuje, inflacja nie przyspieszy istotnie, a co więcej wysoka baza odniesienia z drugiej połowy 2018 r. będzie powodować, że inflacja w drugiej połowie br. może być nadal bardzo niska. W rezultacie w całym roku inflacja średniorocznie ukształtuje się prawdopodobnie na poziomie niższym niż w 2018 r. i może wynieść – wg moich szacunków – 1.4%" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Najbliższe miesiące powinny upłynąć pod znakiem wahań inflacji w okolicach dolnej granicy odchyleń od celu NBP, a wzrost w okolice celu nastąpi dopiero na koniec 2019 r. Przy takim scenariuszu spodziewamy się, że stopy procentowe pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2020 r." - starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
"Rewizja danych nieznacznie zmieniła nasze oczekiwania wobec ścieżki inflacji w 2019. Zakładając, że akty wykonawcze do ustawy o cenach prądu wejdą w życie w kwietniu, a URE i przedsiębiorstwa dostosują się do nich od początku maja, w okolicach połowy roku (maj-czerwiec) inflacja może osiągnąć 2,0%, aby w 2h19 spowolnić do ok. 1,7% i ponownie przyspieszyć w 4q19 osiągając szczyt w grudniu (ok. 2,1-2,2% r/r)" - analitycy PKO Banku Polskiego.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Po zmianie wag w koszyku inflacyjnym korekcie w dół uległ wstępny szacunek styczniowego wskaźnika CPI, do 0.7%r/r z 0.9%r/r. Według nowych wyliczeń GUS w 2018 r. zmniejszył się udział m.in. wydatków gospodarstw domowych na odzież i obuwie, użytkowanie mieszkania i nośniki energii, zdrowie, łączność oraz rekreację i kulturę. Wzrósł natomiast w budżetach gospodarstw domowych udział wydatków na żywność, napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe, na wyposażenie mieszkania, transport, edukację, restauracje i hotele oraz inne towary i usługi, co w przypadku niektórych towarów związane było ze wzrostem ich cen, ale także z rosnącymi możliwościami gospodarstw domowych ponoszenia większych wydatków na zakup niektórych towarów i usług w związku z poprawą ich sytuacji materialnej. W lutym, zgodnie z oczekiwaniami, nastąpiło przyspieszenie inflacji, do 1.2%r/r. Nadal jednak znajduje się ona na bardzo niskim poziomie, istotnie odbiegającym od środka celu NBP (2.5%) i również jego dolnej granicy odchyleń (1.5%). W kolejnych miesiącach, jak wszystko wskazuje, inflacja nie przyspieszy istotnie, a co więcej wysoka baza odniesienia z drugiej połowy 2018 r. będzie powodować, że inflacja w drugiej połowie br. może być nadal bardzo niska. W rezultacie w całym roku inflacja średniorocznie ukształtuje się prawdopodobnie na poziomie niższym niż w 2018 r. i może wynieść – wg moich szacunków – 1.4%. Opublikowane dziś dane nie zmieniają nic w kontekście prowadzonej przez RPP polityki pieniężnej w Polsce. RPP kilka dni temu zapoznała się z najnowszymi prognozami NBP dotyczącymi CPI i PKB, które wskazały po pierwsze na wciąż relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego, a po drugie na niski poziom inflacji. Tym samym RPP utwierdziła się w przekonaniu iż w Polsce nie ma potrzeby zmian poziomu stóp procentowych w tym roku, a być może nawet do końca kadencji obecnej Rady, czyli do 2022 r. Spodziewam się w związku z powyższym długotrwałej kilkuletniej stabilizacji stóp" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Dzisiejsza publikacja danych o inflacji była o tyle nietypowa, iż GUS pokazał dane za styczeń i luty wyliczone na podstawie nowego koszyka wag. Zmiana wag tylko w niewielkim stopniu wpłynęła na korektę wcześniejszych odczytów. Zgodnie z wieloletnią tendencją przyczyniając się do rewizji danych w „dół" za styczeń (z 0,9 do 0,7% r/r). Dane za luty były zgodne z konsensusem rynkowym potwierdzając wzrost inflacji na poziomie 1,2% r/r. Wzrost cen w lutym wynikał z wyższych cen żywności - wzrost z 0,9% r/r w styczniu do 2,1% r/r w lutym oraz nieznacznego wzrostu udziału żywności w nowym koszyku inflacyjnym. Ze zmian wag na podstawie których obliczana jest inflacja zwraca uwagę wyraźny spadek udziału w koszyku cen odzieży i obuwia. Dotychczas kategoria ta była mocno kontrowersyjna ciągnąc ogólny wskaźnik cen w kierunku spadkowym – po zmniejszeniu udziału odzieży i obuwia w koszyku inflacyjnym oddziaływanie to będzie mniejsze. Wyraźny wzrost wpływu na inflację cen widać natomiast we wzroście udziału kategorii „transport" aż o 1,6 pkt. Oznacza to wzrost wpływu cen paliw na ogólny wskaźnik inflacji. Mając na względnie fakt, iż w najbliższym czasie ceny na rynku ropy powinny być stabilne jest to sygnał wspierający niższe oczekiwania inflacyjne. Średnia cena za baryłkę ropy brent w okresie dwóch pierwszych miesięcy tego roku była o ok. 7% niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jeśli tendencja ta utrzyma się w całym roku będzie to istotny czynnik ograniczający tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w 2019 r. W takim też kierunku zdaje się zmierzać najnowsza prognoza inflacyjna NBP w której średnioroczny poziom inflacji został obniżony do 1,7%, wobec 3,2% prognozowane w listopadzie ub.r. Ogólny wniosek z danych jest taki, iż presja inflacyjna wciąż pozostaje niska pomimo, wysokiej dynamiki wynagrodzeń i rekordowo niskiego bezrobocia. Dane za styczeń i luty wspierają dotychczasową zachowawczą politykę RPP w kwestii stóp procentowych" - główny ekonomista Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego Krzysztof Wołowicz
"W lutym inflacja CPI wzrosła do 1,2% r/r, z 0,7% r/r w styczniu. Roczne tempo wzrostu żywności i napojów bezalkoholowych wzrosło do 2,1% r/r, z 0,8% r/r w styczniu. Ceny w kategorii transport zwiększyły się w lutym o 2,5% r/r, po wzroście o 1,9% r/r w styczniu, do czego przyczyniło się przyspieszenie tempa wzrostu cen paliw do 5,8% r/r z 4,7% r/r w styczniu. Wzrost cen żywności podniósł roczny wskaźnik CPI o 0,50 pkt. proc., ceny w zakresie transportu o 0,25 pkt. proc., a ceny związane z mieszkaniem o 0,16pkt. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia obniżyły roczny wskaźnik CPI o 0,16 pkt. proc., a niższe ceny łączności o 0,10 pkt. proc. Tradycyjnie wraz z publikacją lutowych danych o inflacji GUS zaktualizował wagi koszyka CPI. Udział żywności wzrósł do 24,89% z 24,36% w roku 2018, a waga cen paliw zwiększyła się do 10,34% w porównaniu do 8,74% w ubiegłym roku. Zwiększył się także udział wydatków w kategorii „restauracje i hotele" (do 6,20% w 2019 r. z 5,71% w 2018 r.). Największe spadki miały miejsce w przypadku kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania (do 19,17% w 2019 r. z 20,35% w 2018 r.) i wydatków związanych z łącznością (odpowiednio do 5,12% z 5,69%). Za wzrostem inflacji w lutym stała przede wszystkim wyższa niż w styczniu dynamika cen żywności (zwłaszcza warzyw). Wzrost udziału wydatków związanych z transportem i w kategorii „restauracje i hotele" odzwierciedla zmiany zachowań konsumpcyjnych Polaków w związku z rosnącymi dochodami. Najbliższe miesiące powinny upłynąć pod znakiem wahań inflacji w okolicach dolnej granicy odchyleń od celu NBP, a wzrost w okolice celu nastąpi dopiero na koniec 2019 r. Przy takim scenariuszu spodziewamy się, że stopy procentowe pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2020 r." - starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
"Dynamika CPI odbiła z 0,7%r/r w styczniu 2019 (wskaźnik styczniowy zrewidowano o 0,2pp w dół) do 1,2%r/r w lutym. Miesięczny wzrost inflacji był silniejszy od oczekiwań (0,4% wobec konsensusu 0,1%), napędzany był przez ceny żywności, ale także skok bazowej która przyspieszyła szczególnie w lutym. Inflacja cen żywności wzrosła 0,8% do 2,1%r/r, co podniosło indeks o 0,3pp. Według naszych szacunków dynamika inflacji bazowej wzrosła z 0,7%r/r w styczniu do 1%r/r w lutym. Mocny wzrost indeksu inflacji bazowej (głownie w lutym) związany był z opłatami za ubezpieczenia, telekomunikacje (koniec promocji) oraz różnych cen ustalanych lokalnie (np. komunikacji i czy śmieci). Zmiana cen ubezpieczenia ma charakter trwały, druga kategoria stanowi odreagowanie po promocjach z końca roku. Wzrost cen ustalanych lokalnie to reakcja na duże obciążenia samorządów nowymi wydatkami oraz wyższymi cenami prądu. Ceny transportu publicznego, o którym pisaliśmy wcześniej, GUS uwzględnił w lutym (według komunikatu podbił indeks CPI o 0,05pp). Skoczyły także ceny śmieci. Skok bazowej na początku roku uprawdopodabnia nasze dotychczasowe oczekiwania iż pod koniec roku ten wskaźnik wyniesie 2.2%r/r (srednia w 4kw). Wcześniej można był mieć wątpliwości, szczególnie po zaskoczeniach w dół z końca roku. Jak na razie skok bazowej to głownie dostosowania kosztowe i końce promocji, ale w trakcie roku uwidoczni się opóźniony efekt wyższych kosztów pracy, czy domkniętej luki popytowej. Są jednak inne czynni sugerujące, że inflacja będzie pod kontrolą w tym roku. Uwidacznia się ryzyko importu niskiej inflacji ze strefy euro. Według marcowej projekcji EBC trajektoria inflacji bazowej w strefie euro została obniżona o 0,2pp w latach 2019-2021 – prognozowany jest bardzo powolny wzrost z 1% do 1,6%r/r. Zmiany cen dóbr przemysłowych w Polsce zazwyczaj pokrywają się z tendencjami w zachodnich gospodarkach UE. W nadchodzących miesiącach spodziewamy się stopniowego wzrostu inflacji – wciąż uważamy że w szczycie 2019 roku dynamika CPI najprawdopodobniej nie przekroczy celu inflacyjnego NBP (2,5%r/r). Po tych danych wciąż widzimy średnią inflację w 2019 około 1,8%/r. Dlatego też bieżący odczyt sugeruje brak zagrożeń dla obecnego nastawienia RPP" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i ekonomista ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki.
"Inflacja CPI wzrosła w lutym do 1,2% r/r (konsensus: 1,2% r/r, PKO: 1,1% r/r) z 0,7% r/r w styczniu (po rewizji z 0,9% r/r). Po odsezonowaniu wzrost inflacji wyniósł 0,3% m/m wobec -0,1% m/m w styczniu. Główną przyczyną silnego wzrostu inflacji były ceny żywności, w szczególności ceny warzyw, których dynamika w całym regionie (m.in. w Niemczech i Czechach) przekracza 10% r/r (w Polsce 15,8%). Roczna dynamika w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe po 5 miesiącach powróciła do poziomu 2,1% (vs 0,8% w styczniu). Do lutowego wzrostu inflacji przyczyniły się również kategorie bazowe, w szczególności łączność (usługi telekomunikacyjne – zakończenie promocji z końcówki ubiegłego roku). Z uwagi na nieopublikowanie nowych wag dla paliw i energii nasz szacunek inflacji bazowej jest mniej dokładny niż zazwyczaj. Uważamy, że w lutym wzrosła ona do 0,9-1,0% r/r z 0,6-0,7% r/r w styczniu. Dane inflacyjne pokazały również wpływ niskiej bazy stat. cen paliw, który (wg nas) w marcu przyczyni się do kolejnego silnego wzrostu inflacji w okolice 1,8-1,9% r/r. GUS dokonał corocznej rewizji koszyka inflacyjnego (por. wykres), która stała za obniżeniem odczytu za styczeń o ok. 0,2pp. Najbardziej wyróżniają się wzrosty wag żywności oraz transportu oraz obniżki udziału w koszyku kategorii: łączność, użytkowanie mieszkania i nośniki energii oraz rekreacja i kultura. Rewizja danych nieznacznie zmieniła nasze oczekiwania wobec ścieżki inflacji w 2019. Zakładając, że akty wykonawcze do ustawy o cenach prądu wejdą w życie w kwietniu, a URE i przedsiębiorstwa dostosują się do nich od początku maja, w okolicach połowy roku (maj-czerwiec) inflacja może osiągnąć 2,0%, aby w 2h19 spowolnić do ok. 1,7% i ponownie przyspieszyć w 4q19 osiągając szczyt w grudniu (ok. 2,1-2,2% r/r). Ani dane GUS ani nowa ścieżki inflacji nie powinny wpłynąć na nastawienie RPP, która naszym zdaniem utrzyma stopy proc. bez zmian co najmniej do końca 2020" - analitycy PKO Banku Polskiego.
"Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w lutym do 1,2% r/r wobec 0,7% w styczniu (rewizja w dół z 0,9%), co było nieznacznie powyżej konsensusu rynkowego równego naszej prognozie (1,1%). Do wzrostu inflacji ogółem (o 0,3 pp.) przyczyniła się wyższa dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych, która zwiększyła się w lutym do 2,1% wobec 0,8% w styczniu. W znacznym stopniu było to związane z wyższą dynamiką cen warzyw (15,8% r/r w lutym wobec 8,1% w styczniu), będącą efektem ich mniejszej podaży w Europie ze względu na ubiegłoroczną suszę. W kierunku wzrostu inflacji oddziaływała także wyższa dynamika cen paliw (5,8% r/r w lutym wobec 4,7% r/r w styczniu), co wynikało z efektów niskiej bazy sprzed roku. Do wzrostu inflacji (o 0,2 pp.) przyczyniła się również wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się w lutym do 1,0% r/r wobec 0,6% w styczniu. Jej wzrost wynikał z wyższej dynamiki cen przede wszystkim w kategoriach "łączność" oraz "użytkowanie mieszkania" (z wyłączeniem nośników energii). Szybsze tempo wzrostu cen w kategorii "łączność" było związane z wyższą dynamiką cen usług telekomunikacyjnych ze względu na efekty niskiej bazy sprzed roku, podczas gdy wyższa dynamika cen w kategorii "użytkowanie mieszkania" w znacznym stopniu była skutkiem podwyżek cen za wywóz śmieci. GUS opublikował również zrewidowane wagi w koszyku inflacji CPI, będące odzwierciedleniem struktury wydatków z budżetów gospodarstw domowych w 2018 r. Na szczególną uwagę zasługuje dalsze zwiększenie udziału wydatków na żywność (24,89% w 2018 r. wobec 24,36% w 2017 r.). Kontynuacja wzrostu znaczenia tej kategorii w wydatkach jest sprzeczna z prawem Engla, zgodnie z którym wraz ze wzrostem dochodów konsumenta udział wydatków na żywność w jego wydatkach ogółem zmniejsza się. Szczegółowe wyjaśnienie tej anomalii przedstawiliśmy w ubiegłym roku w marcowej AGROmapie. Wzrost udziału w strukturze wydatków gospodarstw domowych odnotowano również w kategorii "restauracje i hotele" (6,20% w 2018 r. wobec 5,71% w 2017 r.) oraz transport (10,34% w 2018 r. wobec 8,74% w 2017 r.), a więc kategoriach charakteryzujących się relatywnie wysoką elastycznością dochodową popytu (czyli dużą wrażliwością popytu na zmiany dochodu). Wynika to z kontynuacji poprawy sytuacji na rynku pracy, a także bardzo dobrych na tle historycznym nastrojów konsumenckich, które sprzyjają zwiększonemu spożyciu dóbr luksusowych. Stąd też pewne zaskoczenie stanowi spadek udziału wydatków na rekreację i kulturę (6,44% w 2018 r. wobec 6,92% w 2017 r.), który uwzględniając przedstawione wyżej czynniki jest naszym zdaniem przejściowy. W kolejnych kwartałach oczekujemy dalszego łagodnego zwiększenia rocznej dynamiki cen do 2,0% r/r na koniec 2019 r., wspieranej przez stopniowy wzrost inflacji bazowej i przyspieszenie wzrostu cen żywności, podczas gdy przeciwny efekt będzie miało obniżenie dynamiki cen paliw. W konsekwencji, w całym 2019 r. inflacja utrzyma się na poziomie wyraźnie poniżej celu RPP, co jest zgodne z naszym scenariuszem stabilizacji stóp procentowych NBP w całym 2019 r. (pierwsza podwyżka w marcu 2020 r.). Dzisiejsze dane o inflacji są neutralne dla kursu złotego i rentowności obligacji" - ekonomista Credit Agricole Jakub Olipra.
"W styczniu inflacja wyniosła 0,7% r/r wobec 0,9% r/r we wstępnym odczycie. Rewizja w dół nie wynikała ze zmian koszyka, a z rewizji zmian cen w poszczególnych kategoriach. W szczególności, w danych nie ma śladu po wzroście cen odzieży, którego spodziewaliśmy się na podstawie danych o sprzedaży detalicznej (gdzie deflator tej kategorii mocno podskoczył w górę). Spadek inflacji wobec grudnia (1,1% r/r) to głównie efekt spadku cen energii elektrycznej (-7,3% r/r) oraz cen paliw (-2,0% r/r), podczas gdy inflacja bazowa prawdopodobnie lekko wzrosła do 0,7-0,8% r/r z 0,6% r/r w grudniu. W lutym inflacja odbiła do 1,2% r/r po wzroście cen o aż 0,4% m/m, co oznacza, że było to najmocniejszy luty od 2012 r. Głównym czynnikiem podbijającym inflację w lutym była żywność, która podrożała o 0,9% m/m, w tym przede wszystkim cukier, warzywa, owoce i mąka. Z kolei inflacja bazowa wzrosła naszym zdaniem do ok. 1,0- 1,1% r/r. Wzrost inflacji bazowej w skali r/r to pochodna odbicia w cenach usług, które w lutym rosły o 2,3% r/r wobec 0,9% r/r w grudniu 2018 r. Warto przy tym zauważyć, że wzrosty są widoczne w wielu kategoriach: poza efektem bazy w usługach finansowych, który pchnął roczną dynamikę w górę, zanotowano wzrost cen m. in. usług telekomunikacyjnych (o 2,8% od grudnia), turystyki zorganizowanej (o 2,9% od grudnia), wywozu śmieci (o 7,1% od grudnia), usług fryzjerskich i kosmetycznych (1,6% od grudnia), usług transportowych (+1,7% r/r w lutym – tutaj podajemy w skali r/r ze względu na silną sezonowość), Spodziewamy się, że usługi będą napędzały wzrost inflacji bazowej w tym roku i może ona zbliżyć się do 2,5% r/r pod koniec roku, podczas gdy główny wskaźnik CPI może przekroczyć 2,0% r/r. W nowym koszyku inflacyjnym dość wyraźne zmiany po raczej małych korektach w latach 2015-2018: wyraźnie wzrosły wagi transportu (+1,6 pp), żywności (+0,5 pp) i hoteli/restauracji (+0,5 pp) a spadły wagi użytkowania mieszkania (-1,2 pp) i łączności (-0,7 pp). Naszym zdaniem nowa struktura koszyka nieco podbiła inflację na początku roku, natomiast w drugiej połowie roku będzie miała lekko ujemny wpływ na dynamikę CPI. Wpływ na ścieżkę inflacji nie będzie jednak mocny i w żadnym miesiącu nie powinien przekroczyć 0,1 punktu procentowego" - ekonomista Santander Bank Polska Marcin Luziński.
(ISBnews)