Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził nadzieję, że wraz z sojusznikami NATO, którzy przybędą do Waszyngtonu w przyszłym tygodniu, ogłosi dodatkowe kroki wobec Rosji w związku z jej agresją na Ukrainie.

"W przyszłym tygodniu - jak mam nadzieję (...) - będę mógł ogłosić kolejną serię działań, które wspólnie podejmiemy" przeciwko Rosji - powiedział Pompeo w środę czasu lokalnego podczas przesłuchania w Izbie Reprezentantów, niższej izbie Kongresu USA.

W dniach 3-4 kwietnia w Waszyngtonie odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO, upamiętniające 70. rocznicę podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego, na podstawie którego powstało NATO.

Pompeo przyznał, że Stany Zjednoczone mogły uczynić więcej, żeby przeciwstawić się działaniom Moskwy na Ukrainie.

15 marca USA objęły sankcjami sześciu rosyjskich urzędników państwowych oraz osiem podmiotów odpowiedzialnych m.in. za agresję rosyjską wobec Ukrainy w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej i na Morzu Azowskim. Sankcje objęły też osoby odpowiedzialne za aneksję Krymu oraz wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie. Nowe restrykcje zostały nałożone w porozumieniu z Unią Europejską i Kanadą. Sankcjami zostało objętych sześć firm zbrojeniowych, ukaranych za zawłaszczanie ukraińskich aktywów na Krymie.

Reklama

Tego samego dnia UE nałożyła sankcje na ośmiu rosyjskich urzędników odpowiedzialnych za incydent w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej i Morza Azowskiego. Kraje UE przedłużyły także obowiązywanie wcześniej przyjętych sankcji o kolejnych sześć miesięcy, do 15 września 2019 r.

13 marca Izba Reprezentantów przyjęła cztery ustawy potępiające politykę Kremla. Akty prawne m.in. zakazują władzom USA, by kiedykolwiek uznały zaanektowany w 2014 r. Krym za część Rosji.

Pod koniec listopada 2018 roku siły rosyjskie ostrzelały trzy małe okręty ukraińskie, które próbowały przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez Cieśninę Kerczeńską, kontrolowaną przez Rosję. Jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg aresztowano; ostatnio ich areszt przedłużono do 24 kwietnia. Władze Rosji zarzucają marynarzom nielegalne przekroczenie granicy państwowej. UE zabiega o uwolnienie ukraińskich marynarzy.

Ukraina uznała incydent za akt agresji. Według Kijowa strona rosyjska stara się przejąć całkowitą kontrolę nad Morzem Azowskim i zablokować pracę ukraińskich portów w Mariupolu i Berdiańsku. Zgodnie z umowami dwustronnymi Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska to wewnętrzne terytoria obu państw, które mają na nich swobodę żeglugi.

>>> Czytaj też: Układ Francji i Niemiec pokazuje, że to nie ekonomia nakręca budowę Nord Stream 2