Szczegóły projektu "antylichwiarskiego" resort sprawiedliwości przedstawił w połowie lutego br., gdy propozycje te trafiły do konsultacji.

We wtorek wiceminister Warchoł w telewizji wpolsce.pl zaznaczył, że planowane rozwiązania "zmierzają do wprowadzenia limitów wszelkiego rodzaju marż, prowizji, dodatkowych kosztów". "Nasza ustawa antylichwiarska będzie odnosiła się do wszystkich - zarówno do firm »chwilówkowych« , jak i do banków, ale i również do lombardów" - podkreślił.

Jak wskazał w mediach "pojawiają się zarzuty, że wprowadzenie tej ustawy, czyli - jak to się określa - kagańca na różne firmy pożyczkowe i »chwilówkowe« spowoduje rozrost lombardów". "Chcę powiedzieć: zdecydowanie nie" - podkreślił wiceminister.

"Zarówno będzie się to odnosić do banków, jak i do lombardów. Jeśli ktoś przychodzi do lombardu i zastawia swój telefon, to wie ostatecznie ile straci. Straci telefon. Jeśli ktoś idzie do firmy pożyczkowej, to nie wie ostatecznie, ile straci. Natomiast, jeśli lombard udziela pożyczki, to będzie tak samo podlegał tej ustawie, więc jest zabezpieczenie na wszelkie sposoby, a ustawa jest uszczelnieniem tego systemu, który do tej pory był kompletnie rozszczelniony" - wyjaśnił wiceminister.

Reklama

Odnosząc się do szczegółów planowanych regulacji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił w lutym, że "często kusząca jest wizja zerowych odsetek, ale za tymi zerowymi odsetkami niejednokrotnie kryją się różne koszty, które w rezultacie prowadzą do tego, że takie pożyczki są wielokrotnie droższe niż, te które można byłoby uzyskać w banku". "Co z tego, że niby formalnie, zgodnie z polskim prawem, obowiązuje zasada limitu kosztów pozaodsetkowych na poziomie 55 proc. rocznie, jak tak naprawdę jest to fikcja" - oceniał Ziobro.

Wiceminister Warchoł dodawał zaś wówczas, iż "walczymy z tą fikcją". "Wszelkiego rodzaju marże, opłaty dodatkowe i ubezpieczenia będą objęte limitem. On wynosił 55 proc., a będzie wynosił 45 proc. z tym bardzo istotnym założeniem, iż przekroczenie tego limitu będzie skutkować odpowiedzialnością karną" - mówił dwa miesiące temu.

>>> Polecamy także: Skąd nadejdzie następny kryzys finansowy?

W związku z tym projekt przewiduje karę więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat dla każdego, kto "w zamian za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające m.in. z umowy pożyczki, żąda od niej zapłaty kosztów dodatkowych dwukrotnie wyższych niż maksymalne lub żąda od niej zapłaty odsetek w stopie dwukrotnie wyższej niż maksymalna".

Limitem 45 proc. w skali roku - jak informował lutowy komunikat MS - mają być będą objęte umowy zakupów ratalnych, a także tzw. chwilówek. Limity będą jeszcze niższe w przypadku krótszych terminów - w przypadku półrocznych rat, dodatkowe koszty nie będą mogły przekroczyć 32,5 proc., zaś przy tzw. chwilówce na okres miesiąca limit ten ma wynieść tylko 22 proc.

Limit dodatkowych opłat ma zostać wprowadzony także w sytuacjach pożyczek udzielanych na podstawie umowy cywilno-prawnej. Ma on wtedy wynosić 25 proc.

"W celu wzmocnienia ochrony osób korzystających z usług podmiotów udzielających świadczeń pieniężnych (...) zostaje wprowadzony przepis o nadzorze nad instytucjami pożyczkowymi oraz pośrednikami kredytowymi sprawowanym zgodnie z przepisami ustawy o kredycie konsumenckim. Stosownie do przewidzianych w projekcie rozwiązań, nadzór ten będzie realizowany przez Komisję Nadzoru Finansowego" - głosi uzasadnienie projektu.

W ramach planowanych zmian powstać ma także tzw. kalkulator lichwy. "Każdy będzie mógł na swój telefon ściągnąć bezpłatną aplikację i sprawdzić jaką bierze pożyczkę, od kogo, na ile i za ile. Czy ma do czynienia z lichwiarzem, czy też nie. Będzie to dostępne również na stronie MS" - zapowiadano.

"Jesteśmy na etapie ostatnich szlifów nad tym nowym instrumentem elektronicznym" - zaznaczył we wtorek wiceminister Warchoł.

>>> Czytaj także: Ziobro wskrzesi lombardy? Nowa ustawa antylichwiarska ich nie obejmuje