Francuska wizja Europy jest wizją UE protekcjonistycznej - powiedział Czaputowicz po spotkaniu, w którym uczestniczyli szefowie resortów spraw zagranicznych Węgier - Peter Szijjarto, Czech - Tomasz Petrziczek, Słowacji, która sprawuje obecnie przewodnictwo w V4 - Miroslav Lajczak i Francji - Jean-Yves Le Drian. Czaputowicz ocenił również, że są pewne różnice między Francją a krajami V4 w kwestii wizji przyszłości Europy.

"Dla nas istotna jest konkurencyjność, wzrost gospodarczy, które przyczyniają się do wzrostu znaczenia całej UE w świecie" - mówił szef MSZ. Zwrócił uwagę, że przyszłość Unii będzie omawiana podczas szczytu w Rumunii w Sybinie w maju br.

„Mamy poczucie, że podzielamy wspólną wizję UE z państwami Grupy Wyszehradzkiej i mamy poczucie, że powinniśmy tej wizji bronić, że nasza wizja jest właściwa, zapewni rozwój UE oraz poparcie obywateli Unii” – powiedział Czaputowicz.

Jego zdaniem dyskusja w Bratysławie pokazała także różnice w podejściu do brexitu, gdyż V4 jest bardziej niż Francja otwarta na argumenty Zjednoczonego Królestwa. "Mam wrażenie, że my jesteśmy bardziej otwarci na argumenty Zjednoczonego Królestwa, jesteśmy gotowi poczekać, spokojnie podchodzimy do tego zagadnienia. Musimy znaleźć właściwe rozwiązanie, natomiast Francuzi sprawiają takie wrażenie, że chcieliby, żeby Brytyjczycy wystąpili jak najszybciej, co nie do końca nam odpowiada" - mówił szef MSZ.

Reklama

Mówił także o różnicach dotyczących mobilności pracowników. Według szefa polskiego MSZ Francja występuje w obronie swoich interesów narodowych. "Mamy poczucie, że to my przyczyniamy się do wzrostu UE i mamy receptę, jak UE powinna wyjść z kryzysu. To, co proponuje minister spraw zagranicznych Francji, to nie jest właściwa recepta na problemy stojące przed UE” – powiedział Czaputowicz.

Francuski minister nie podkreślał istniejących różnic, chociaż stwierdził, że nie zgadza się z opinią polskiego ministra. Le Drian zwrócił uwagę na częstotliwość spotkań i dialogu politycznego. Jego zdaniem spotkania w takim formacie powinny być kontynuowane, bo wspierają jedność unii i jej spójność.

Gospodarz spotkania podkreślał, że odbywa się ono 30 lat po rozpoczęciu transformacji. „Wiele się w tym czasie nauczyliśmy i zrozumieliśmy, że Europa Środkowa przyczynia się do realizacji wspólnego projektu, także dzięki naszym doświadczeniom i dzięki rozumieniu naszego wschodniego i południowego sąsiedztwa” – powiedział Lajczak.

Czeski minister spraw zagranicznych przedstawił zamierzenia czeskiej prezydencji w V4, którą jego kraj przejmie w lipcu od Słowacji. Podkreślił wagę wyborów do PE, które jego zdaniem powinny przynieść wzrost zaufania obywateli do UE. Zwrócił też uwagę na konieczność przyspieszenia dialogu o członkostwie w UE z Macedonią oraz Albanią.

Węgierski minister ze swojej strony mówił, że stanowisko jego kraju na szczyt w Sybinie sprowadza się do konkurencyjności Unii oraz jej bezpieczeństwa. Powiedział, że Węgry sprzeciwiają się jakimkolwiek propozycjom harmonizowania polityki podatkowej. Mówiąc o bezpieczeństwie, zwrócił uwagę, że należy powstrzymywać migrację, a nie nią zarządzać.

>>> Czytaj również: Zełenski utrzymuje ogromną sondażową przewagę nad Poroszenką