Prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział, że nauczyciele nie odczuwają spadku poparcia ze strony społeczeństwa. "Jeżeli odczuwamy jakiś dyskomfort, to raczej na skutek próby upolityczniania tego protestu i tego strajku przez polityków" – dodał.

Na pytanie czy rozważał podanie się do dymisji odpowiedział "moja przyszłość zależy wyłącznie od członków ZNP i każdą ich decyzję uszanuję. Natomiast nikt nikogo nie zdradził".

Powiedział również, że dzisiejsza decyzja prezydium zarządu głównego była przyjęta jednogłośnie. "Nie mogliśmy dopuścić do sytuacji, w której parlament doprowadzi do katastrofy związanej z klasyfikowaniem dzieci" – podkreślił.

W odniesieniu do wypowiedzi jednej z nauczycielek o poczuciu zdrady Broniarz odpowiedział, że "jeżeli ktoś czuje się zdradzony, to ja tylko mogę ubolewać, że ktoś ma takie poczucie. Ale nikt nikogo nie zdradził, nikt nikogo nie zostawił. My nie przerywamy tego strajku, nie przerywamy akcji protestacyjnej".

Reklama

>>> Czytaj też: Strajk nauczycieli zawieszony. ZNP: "Dajemy premierowi czas do września"