Co ciekawe, dość blisko czołówki tych globalnych liderów uplasowała się Polska. Różnica wyników osiąganych przez nasz kraj oraz wiodące państwa niestety jest ogromna.

USA nadal przodują, a rynek niemiecki wyprzedził chiński

Bardzo dokładne oszacowanie wartości rynku nieruchomościowych inwestycji jest trudne. Właśnie dlatego firma MSCI zastrzega, że jej szacunki dotyczące profesjonalnych inwestycji w nieruchomości są przybliżone. Poniższa tabela przygotowana przez ekspertów portalu RynekPierwotny.pl prezentuje najbardziej aktualne takie szacunki, które pochodzą z 2017 r. Wspomniane zestawienie uwzględnia dwadzieścia jeden państw. Taka liczba klasyfikowanych krajów wynika z faktu, że Polska zajęła dwudzieste pierwsze miejsce pod względem wartości rynku profesjonalnych inwestycji nieruchomościowych. Nasz kraj pod koniec 2017 r. osiągnął wynik na poziomie 48 mld USD, który był nieco mniejszy od kwot obliczonych dla Danii, Belgii oraz Norwegii. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wszystkie te państwa dzieli od liderów bardzo duży dystans. Mówiąc o inwestycyjnych liderach, mamy na myśli dziesięć krajów, które wedle szacunków MSCI w 2017 r. przyciągnęły nieruchomościowe inwestycje o największej wartości. Były to następujące państwa/terytoria autonomiczne:

  • USA - 2974 mld USD (szacunkowa wartość rynku profesjonalnych inwestycji w nieruchomości)
  • Japonia - 798 mld USD
  • Wielka Brytania - 720 mld USD
  • Niemcy - 514 mld USD
  • Chiny - 483 mld USD
  • Francja - 422 mld USD
  • Hongkong - 342 mld USD
  • Kanada - 320 mld USD
  • Australia - 281 mld USD
  • Szwajcaria - 235 mld USD
Reklama

Uwagę zwraca między innymi wysoka pozycja dwóch względnie niewielkich gospodarek. Mowa o Hongkongu (33 miejsce na świecie pod względem wielkości PKB) i Szwajcarii (20 miejsce na świecie).

>>> Czytaj też: Gdzie mieszkania stały się najbardziej przewartościowane?

Hiszpania mocno nadrabiała inwestycyjne straty po kryzysie

Powyższe informacje potwierdzają, że prymat Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie jeszcze przez długie lata pozostanie niezagrożony. Chiny bez wątpienia są bardzo obiecującym rynkiem. W 2017 r. rósł on jednak wolniej niż rynek niemiecki (zobacz poniższa tabela). Właśnie dlatego nasz zachodni sąsiad awansował na czwarte miejsce pod względem łącznej wartości rynku profesjonalnych inwestycji nieruchomościowych. Wzrost wartości rynku odnotowany dla Niemiec (+23%) okazał się drugim najwyższym wynikiem wśród analizowanych państw. W większym stopniu (+28%) powiększyła się tylko wartość rynku hiszpańskiego. Po części wynikało to z faktu, że tamtejszy rynek wciąż odrabiał straty związane z kryzysem gospodarczym lat 2008 - 2014. Jednym z objawów tego „odbicia” był szybki wzrost cen różnego rodzaju nieruchomości wykorzystywanych podczas działalności turystycznej. Trzeba nadmienić, że Hiszpania w 2017 r. była krajem z globalnej czołówki notującym największy wzrost wartości rynku po odjęciu nakładów kapitałowych i dodaniu zysków ze sprzedaży.

Warto również podkreślić, że wszystkie wiodące rynki w ujęciu rocznym (2017 r./2016 r.) odnotowały wzrost swojej wartości. Wyniki z krajów innych niż Stany Zjednoczone powiększał wzrost kursu ich walut względem dolara amerykańskiego. Nie można też zapominać o wzroście cen samych nieruchomości stymulowanym przez dobrą koniunkturę gospodarczą.

Cenowe wzrosty i słabszy dolar to fundamenty wyniku Polski

Informacje prezentowane w powyższym zestawieniu wskazują, że polski rynek profesjonalnych inwestycji nieruchomościowych odnotował roczny wzrost wartości aż o 22%. W 2017 r. lepsze wyniki były widoczne tylko na terenie Hiszpanii oraz Niemiec. Przypadek Polski jest specyficzny, ponieważ wzrosty dotyczące naszego kraju wynikały z silnego osłabienia dolara względem złotego i szybkich podwyżek cen różnego rodzaju nieruchomości. Nie znamy jeszcze szacunków MSCI na temat wartości polskich inwestycji nieruchomościowych w 2018 r. Roczny wzrost prawdopodobnie będzie mniejszy ze względu na brak dodatniego wpływu zmian kursowych. Niestety negatywne sygnały dotyczące zmian koniunktury gospodarczej prawdopodobnie będą skutkowały wycofywaniem się części inwestorów z polskiego rynku, który MSCI nadal klasyfikuje jako „rozwijający się”.

>>> Czytaj też: Wysokie ceny mieszkań w 12 miastach wojewódzkich

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl