W marcu GPW ogłosiła powstanie nowego indeksu giełdowego WIG.GAMES. W jego skład wchodzi pięć spółek. Najważniejszy jest CD PROJEKT, którego seria gier o Wiedźminie stała się polskim hitem eksportowym.

Firma ogłosiła niedawno, że 23 maja chce wypłacić swoim akcjonariuszom sowitą dywidendę (1,05 zł na akcję). Inne spółki, których notowania składają się na wyniki indeksu WIG.GAMES to 11 BIT, CI Games, Play Way i TSGames.

- WIG.GAMES, który reprezentuje spółki gamingowe na naszej giełdzie, urósł już o 50 proc. To świetna wiadomość dla akcjonariuszy – mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.

>>> Czytaj też: Dane o PKB ucieszyły inwestorów. S&P 500 i Nasdaq na historycznych szczytach

Czy utworzenie tego indeksu zmieni warszawską giełdę? Czy pojawią się kolejne spółki z sektora gier? Czy GPW stanie się źródłem kapitału dla innowacyjnych spółek oferujących cyfrowe rozwiązania?

Reklama

- Stworzenie tego indeksu to próba pozycjonowania się przez naszą giełdę jako miejsce finansowania startupów, innowacji, ale na razie niestety nie działa to tak jak na amerykańskim Nasdaq – ocenia Wardyn. Według niego na GPW brakuje inwestorów indywidualnych, których na parkiet mogłyby przyciągnąć zwyżki głównych indeksów. Czy jest na to szansa?

- Jest wiele małych kroków. Są Pracownicze Plany Kapitałowe, niektóre fragmenty strategii GPW, niższe opłaty w funduszach inwestycyjnych – wylicza ekspert. Jeśli działania te przyniosą efekt, z czasem możemy spodziewać się kolejnych cyfrowych i innowacyjnych spółek, które dzięki inwestorom na GPW będą mogły rozwijać nowe usługi i przełomowe rozwiązania, dając jednocześnie zarobić swoim akcjonariuszom.