Musimy wzmacniać naszą siłę, ale sytuacja, w której nie negocjujemy z Rosją, to też błąd - powiedział doradca prezydenta Ukrainy Rusłan Stefanczuk w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z "Gazetą Wyborczą". "Powinniśmy wyjść na poziom rozmów między liderami naszych państw, ale powinny się one odbywać u naszych zachodnich partnerów" - dodał.

Doradca Wołodomyra Zełenskiego w wywiadzie mówił o blokach priorytetów, którymi prezydent Ukrainy zajmie się po inauguracji. Wśród nich znajdują się m.in. utworzenie organu dla głowy państwa, który "nie powinien dublować funkcji rady ministrów". "Ma to być normalna administracja, która wykonuje funkcje kancelarii prezydenta, centrum analitycznego i kontroluje wykonywanie decyzji" - wyjaśnił.

Kolejny punkt to zbadanie, w jakim stanie jest Ukraina. "Nie znamy podstawowych wskaźników. Nie wiemy, jakim majątkiem dysponujemy. Nikt nie zrobił inwentaryzacji podstawowych funduszy" - wskazał Stefanczuk.

"Trzeci blok, to, co obiecaliśmy i chcemy inicjować po inauguracji, to odpowiedzialny prezydent i odpowiedzialny parlament" - podkreślił doradca. Zapowiedział wniesienie projektu ustawy o impeachmencie prezydenta, a także starania o to, aby Rada Najwyższa przyjęła ustawę o likwidacji immunitetu prezydenta, deputowanych i sędziów. Obóz prezydenta Zełenskiego chce też wnieść pakiet ustaw związanych z odpowiedzialnością wszystkich organów władzy.

Pytany, jak wyglądają priorytety dotyczące bezpieczeństwa, zauważył, że "tym zajmują się inni eksperci". "Nie będziemy z nikim handlować naszymi terytoriami, ludźmi albo suwerennością. Rozumiemy jednocześnie, że obecny stan państwa nie daje nam możliwości aktywnego działania" - powiedział doradca.

Reklama

Stefanczuk podkreślił, że priorytetem Ukrainy jest wzmocnienie jej siły, ale na to "dokładnej recepty nie ma". "Wiele zależy od agresora, który rozpoczął wojnę w moim kraju. Jednak sytuacja, w której nie negocjujemy z Rosją, to też błąd. W ten sposób nie jesteśmy podmiotem, tylko obiektem w polityce" - podkreślił. "Powinniśmy wyjść na poziom rozmów między liderami naszych państw, ale powinny się one odbywać u naszych zachodnich partnerów" - dodał.

>>> Czytaj też: Kaczyński: Via Carpatia zmieni europejską geopolitykę