Oczekuje się, że rok bieżący będzie w Iranie drugim kolejnym rokiem kurczenia się gospodarki, a inflacja może tam sięgnąć 40 proc. - poinformował w poniedziałek Reuters, cytując wyższego przedstawiciela Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

"Oczywiście ponowne wprowadzenie (amerykańskich) sankcji i odmowa (Waszyngtonu w sprawie) przedłużenia ulg (dla największych importerów irańskiej ropy) będą miały dodatkowy negatywny wpływ na irańską gospodarkę zarówno w odniesieniu do (tempa) wzrostu, jak też do inflacji" - powiedział Jihad Azour, który kieruje w MFW departamentem Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej.

Jak zaznaczył, MFW szacuje ubiegłoroczny spadek produktu krajowego Iranu na 3,9 proc., a w roku bieżącym spodziewa się jego zmniejszenia o 6 proc., przy czym prognozę tę ustalono jeszcze przed zapowiedzią anulowania ulg.

W listopadzie ubiegłego roku prezydent Donald Trump przywrócił zawieszone wcześniej sankcje USA wobec Iranu, uzasadniając to kontynuowaniem przez Teheran prac nad bronią jądrową. Sankcje te przewidują między innymi karanie państw, które będą nadal kupować irańską ropę.

Jednak ośmiu największym importerom Waszyngton zezwolił sprowadzać jeszcze przez pół roku ograniczone jej ilości, by mogli w tym czasie znaleźć inne źródła dostaw. Nabywania ropy od Iranu zaprzestały dotąd tylko Grecja, Tajwan i Włochy, a pozostała piątka - Chiny, Indie, Japonia, Korea Południowa i Turcja - zamierzała uzyskać przedłużenie zwolnienia. Jednak 22 kwietnia poinformowano o decyzji Trumpa, że na początku maja zwolnienia definitywnie wygasną.

Reklama

Przedstawiciel amerykańskich władz oświadczył wcześniej w tym miesiącu, że sankcje USA uszczupliły naftowe przychody Teheranu o ponad 10 mld dolarów.

Kurs irańskiej waluty riala obniżył się w ubiegłym roku o ponad 60 proc., powodując zaburzenia w handlu zagranicznym i podsycając inflację. Obecny oficjalny kurs to 42 tys. riali za dolara, ale na wolnym rynku wynosi on 144 tys.

Irański wiceminister do spraw ropy Amir Hossein Zamaninia wyraził w poniedziałek przekonanie, że amerykańskie sankcje zdestabilizują globalny rynek naftowy. "Sankcje te są przykładem brutalnego reagowania Ameryki na zmianę światowej równowagi sił" - głosi jego wypowiedź opublikowana na resortowym portalu internetowym SHANA.

"Pomysł, by niektóre kraje wypełniły na rynku pustkę po irańskiej ropie, jest z wielu względów daremny, w tym z technicznego i politycznego punktu widzenia" - dodał Zamaninia.

>>> Czytaj też: Cena ropy spada. Trump: Zadzwoniłem do OPEC i powiedziałem, że muszą ją obniżyć