Farmerom podwyższono limity pożyczek, by mogli zachować płynność finansową. Szefowa resortu rolnictwa Marie-Claude Bibeau i minister ds. dywersyfikacji handlu zagranicznego Jim Carr powiedzieli w środę, że dla indywidualnych producentów rolnych limit pożyczek w ramach programu Advance Payments Program zostanie podwyższony z 400 tys. dolarów kanadyjskich (CAD) do miliona rocznie.

Carr poinformował też, że na początku czerwca kanadyjska misja handlowa uda się do Japonii, Korei Południowej i innych krajów, by rozmawiać na temat eksportu żywności z Kanady.

Wojna handlowa z Ottawą to forma retorsji ze strony Pekinu po aresztowaniu w grudniu 2018 roku na wniosek USA wiceprezes i dyrektor finansowej chińskiego koncernu Huawei Meng Wanzhou.

Postępowanie ekstradycyjne Meng trwa, a Kanada stała się zakładnikiem próby sił między USA a Chinami. Po aresztowaniu Meng chińskie władze zagroziły Kanadzie „poważnymi konsekwencjami”, wkrótce potem aresztowano dwóch Kanadyjczyków podejrzanych o „działalność zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu”. Innych dwóch Kanadyjczyków skazano na karę śmierci za przestępstwa związane z narkotykami.

Reklama

W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że oprócz rzepaku Chiny zaczęły blokować import zielonego groszku, soi i wieprzowiny z Kanady. W 2018 roku chiński import zielonego groszku z Kanady był wart 718 mln CAD, soi – 1,7 mld CAD, a wieprzowiny – 514 mln CAD.

Według agencji Reutera rząd Chin wysyła sygnały do chińskich importerów, że „jeśli kupują w Kanadzie, to (władze) będą im uprzykrzać życie”.

W poniedziałek były ambasador Kanady w Chinach Guy Saint-Jacques powiedział w telewizji CBC, powołując się na źródła w Chinach, że rząd w Pekinie „zwrócił się do władz prowincji o sporządzenie listy wszystkich bieżących transakcji z kanadyjskimi firmami”. Według Saint-Jacquesa jest to szukanie „potencjalnych celów w przyszłych działaniach przeciwko Kanadzie”.

Zdaniem byłego ambasadora rząd Kanady powinien obecnie podjąć bardziej zdecydowane kroki, np. interweniować w Światowej Organizacji Handlu, zerwać rozmowy z Chinami w sprawie umowy o wolnym handlu, dywersyfikować handel zagraniczny i wydalić z Kanady chińskich sportowców.

Tymczasem, jak podały w środę agencje, amerykański minister finansów Steven Mnuchin powiedział podczas wizyty w Pekinie, że USA i Chiny przeprowadziły „produktywne” rozmowy handlowe, które będą kontynuowane w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie.

W ostatni weekend podczas wizyty szefa rządu Japonii Shinzo Abe, premier Kanady Justin Trudeau podkreślił, że transpacyficzne porozumienie handlowe, z którego wycofały się USA, daje liczne korzyści i przewagę kanadyjskim farmerom nad eksporterami z USA.

Kanadyjskie media zwróciły też uwagę na wtorkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zgodności z prawem UE mechanizmu rozstrzygania sporów między inwestorami a państwami, zawartego w umowie o wolnym handlu między Kanadą a UE (CETA). Umowę ratyfikowało dotychczas 12 z 28 państw UE, ale handlowa część CETA już weszła w życie jesienią 2017 roku. W ciągu pierwszego roku obowiązywania wymiana handlowa między UE a Kanadą wzrosła o 9,4 proc.

>>> Czytaj też: Stężenie kokainy i innych toksycznych substancji w brytyjskich rzekach zagraża organizmom