W radiowej Trójce Dworczyk został zapytany o zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który w sobotę w Pułtusku zadeklarował, że rząd PiS znajdzie rozwiązania prawne, które uchronią Polskę przed jakimikolwiek roszczeniami wojennymi.

Dworczyk ocenił, że Polska po II wojnie światowej jeżeli już, to może dochodzić reparacji ze strony Niemiec, ale "na pewno nie jest winna nikomu żadnych odszkodowań". "Polska była ofiarą. Polacy ponieśli olbrzymią daninę krwi i nie są winni spłaty żadnych zobowiązań" - powiedział szef KPRM.

Zapowiedział, że podczas majowego posiedzenia Sejmu (zaplanowanego w dniach 15-17 maja) zostaną przedstawione szczegóły i działania zapowiadanych przez premiera zmian, które - jak dodał - mają ochronić nasz kraj przed wypłatą jakichkolwiek odszkodowań.

Dworczyk przekonywał również, że amerykańska ustawa 447 - dotycząca kwestii restytucji mienia pożydowskiego w krajach Europy po II wojnie światowej - nie "rodzi żadnych skutków prawnych" dla Polski. "Nie jest aktem prawnym obowiązującym na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Można tylko ubolewać, że część osób próbuje wykorzystywać politycznie fakt przyjęcia tego dokumentu przez Stany Zjednoczone" - dodał.

Reklama

W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w Pułtusku, "że Polska żadnych zobowiązań wojennych nie ma i to zarówno z punktu widzenia prawa, jak i z punktu widzenia elementarnej moralności i przyzwoitości". Dodał, że "to nam należy zapłacić". "To nam są niektórzy na zachód od polskich granic winni dziesiątki, setki miliardów euro czy dolarów, może nawet więcej niż bilion, my nie jesteśmy nikomu nic winni" - podkreślił.

Przemawiający po Kaczyńskim, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "my byliśmy tutaj najbardziej mordowanymi ofiarami". "I nigdy się nie zgodzimy na jakiekolwiek wypłaty dla kogokolwiek z tego powodu, jakiekolwiek odszkodowania" – zapowiedział. "Znajdziemy odpowiednie formuły prawne i tak długo, jak będziemy odpowiadali za życie polityczne, to te regulacje, legislacja, którą my wdrożymy, nie będzie na pewno odpowiedzią na jakiekolwiek roszczenia z jakiejkolwiek strony. Nie pozwolimy na to" – zadeklarował Morawiecki.

Dworczyk był też pytany, kiedy Polska wystąpi o reparacje do niemieckiego rządu. "Na razie czekamy na raport zespołu, którym kieruje poseł Mularczyk (...), potem będziemy myśleli o podejmowaniu kolejnych kroków" - powiedział.

Pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS powołano parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Jego przewodniczącym został Arkadiusz Mularczyk (PiS). Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych - o którą wnioskował Mularczyk - zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione.

Mularczyk mówił PAP, że raport ws. strat wojennych Polski będzie gotowy na 1 września. Jak dodał, może będzie to dobry moment, by przekazać go stronie niemieckiej. Poinformował, że wysokość strat została oszacowana na ponad 850 mld dolarów (USD). Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne. (PAP)

autor: Anna Tustanowska