Korekty prognoz KE były dla większości państw mniej dotkliwe niż w poprzednim raporcie z lutego. Wyjątkiem okazały się Niemcy, gdzie prognoza wzrostu PKB na 2019 r. została obniżona do zaledwie 0,5 proc. z 1,1 proc. Urzędnicy w Brukseli ostrzegają, że to może nie być koniec obniżek.

Już wcześniej niemiecki rząd opublikował prognozy, z których wynika, że PKB tego kraju będzie rosnąć w tym roku najwolniej od sześciu lat. Czytaj więcej tutaj: Ostre hamowanie niemieckiej gospodarki. To będzie najgorszy rok od sześciu lat

Szacunki KE odzwierciedlają coraz bardziej widoczną słabość gospodarek w regionie, w które uderzyło globalne spowolnienie, nierozwiązane spory handlowe i hamowanie w przemyśle. Pogarszające się nastroje uderzyły w branżę motoryzacyjną, wzmocniły niepokoje społeczne i niepewność związaną z brexitem.

„Początkowe rundy negocjacji handlowych między USA i Chinami oraz rozmowy na temat brexitu zakończyły się bez rozstrzygnięć, jest coraz więcej niepewności” - napisali ekonomiści Komisji Europejskiej w swoim kwartalnym raporcie. „Eskalacja napięć handlowych może okazać się poważnym szokiem”.

Reklama

Komisja próbowała nieco złagodzić negatywny wydźwięk prognoz, wprowadzając optymistyczny akcent. Według KE gospodarka strefy euro okazała się odporna na „mniej korzystne” globalne otoczenie. I choć KE widzi słabszy wzrost PKB w tym roku - zaledwie 1,2 proc. – to w 2020 r. prognozuje odbicie do 1,5 proc. To jednak jest wciąż mniej niż 1,6 proc. wzrostu, prognozowane na początku tego roku.

Ten pozytywny punkt widzenia podkopuje jednak istotny szczegół - ogromna korekta niemieckich prognoz gospodarczych i ostrzeżenia dotyczące ich perspektyw. Tym bardziej, że w tym tygodniu widmo protekcjonizmu znów pojawiło się nad światową gospodarką, gdy USA zagroziły wyższym taryfom na przywóz towarów z Chin. Prognozy KE opierają się na założeniu, że niepewność w handlu i polityce zacznie się zmniejszać, a przynajmniej nie wzrośnie. Komisja zaznacza jednak, że wszelkie odstępstwa od tych założeń mogą prowadzić do „bardziej trwałego spowolnienia”.

Datą graniczną dla raportu był 24 kwietnia, czyli czas przed publikacją lepszych niż oczekiwano danych o PKB dla strefy euro w pierwszym kwartale bieżącego roku.

>>> Czytaj też: Polska z drugą najlepszą prognozą PKB. KE podniosła szacunki dla gospodarki nad Wisłą