Cała trasa Via Carpatia na Słowacji powinna być gotowa do końca 2023 r., na Węgrzech do 2022 r. - powiedział w poniedziałek szef MI Andrzej Adamczyk, akcentując międzynarodową współpracę przy projekcie. W Polsce wkrótce w realizacji będzie cały przebieg trasy.

Występując na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach minister infrastruktury zwrócił uwagę m.in., że problemami przy realizacji dużych połączeń transgranicznych „na pewno nie są relacje międzynarodowe, te sąsiedzkie, przez które wydawałoby się, że projekty są trudne”. „To jest tylko kwestia optyki, spojrzenia i filozofii realizacji” - mówił Adamczyk.

Podkreślił, że ma w tym zakresie „bardzo dobrą ocenę możliwości, jeśli chodzi o stronę czeską, słowacką, ukraińską...”. „Trzeba po prostu być mocno zdeterminowanym i przekonać nawzajem, że warto sobie zaufać” - ocenił.

Zgodził się z nim minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. „Najważniejszą sprawą jest współpraca. W momencie, gdy zaczęliśmy rozmawiać na stronie Via Carpatii, nie z jednym czy dwoma partnerami, a nawet kilkunastoma, bo tyle krajów potencjalnie jest tym zainteresowanych, dopiero wtedy powstał projekt i wtedy naprawdę powstały zobowiązania poszczególnych krajów do ich realizacji, nawet niekoniecznie mając na to środki” - wskazał Kwieciński.

„My finansujemy ze środków budżetowych mnóstwo naszych odcinków, podobnie robią Słowacy. Więc najważniejsza jest wola współpracy” - ocenił szef MIiR.

Reklama

Jak poinformował Adamczyk, w jej efekcie, „na Litwie projekt Via Carpatia jest realizowany”. „W Polsce objętych realizacją jest ponad 700 km Via Carpatii – w części to przygotowanie dokumentacji, w części bezpośrednia realizacja. Na wiele odcinków podpisane mamy umowy, przygotowywane są projekty, za tygodnie, miesiące, składane będą wnioski o pozwolenia na budowę i wjadą już maszyny” - zapewnił minister infrastruktury.

„Na terenie Słowacji – zgodnie z deklaracją ministra transportu Republiki Słowackiej – ukończenie Via Carpatii to 2023 r.” - wskazał szef MI (częściowo jednojezdniowa trasa będzie tam liczyła niespełna 130 km; ponad 55 km jest w eksploatacji).

„Biorąc pod uwagę deklarację ministra spraw zagranicznych i handlu Węgier Petera Szijjarto, odpowiedzialnego za te projekty, to Via Carpatia będzie wybudowana na terenie Węgier w 2022 r. (łącznie na terenie tego kraju to ok. 250 km - dop. red.).

Potwierdziła to obecna na kongresie podsekretarz stanu ds. inwestycji w ministerstwie spraw zagranicznych i handlu Węgier Petra Ponevács-Pana. "Zrealizujemy nasze zobowiązania do III kw. 2021 r. Jeśli chodzi o brakujące odcinki, to 80 km zostanie zbudowanych w ciągu najbliższych dwóch lat: 50 km od Miszkolca do granicy Słowacją i dwadzieścia kilka kilometrów do granicy z Chorwacją" – zasygnalizowała wiceminister.

"Dalej – Rumunia, Bułgaria – to przede wszystkim objęcie priorytetem tych inwestycji” – wymieniał Adamczyk.

„Dzisiaj jestem po rozmowie z ministrem transportu Republiki Łotwy (Tālisem Linkaitsem – dop. red.); rozmawialiśmy o Via Carpatii. Mamy nadzieję, że Estonia i Finlandia dołączą formalnie do grupy państw, które w Łańcucie podpisały wniosek ws. wpisania Via Carpatii do sieci bazowej TEN-T; to da nam gwarancje finansowania tej drogi ze środków europejskich” – wskazał minister.

Przypomniał, że zgodnie z niedawnymi decyzjami trasa będzie mogła być na odcinkach transgranicznych współfinansowana środkami unijnymi; trwają starania, aby taka możliwość objęła całość jej przebiegu.

„Bardzo cieszymy się, że są z nami Chorwaci z odnogą na zachodnie Bałkany i że projekt jest formalnie wspierany przez zewnętrznych sąsiadów Unii Europejskiej: Białoruś i Ukrainę” – zaznaczył szef MIR.

P.o. dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tomasz Żuchowski zaznaczył, że w Polsce najtrudniejszym fragmentem Via Carpatii będzie odcinek na Podkarpaciu, gdzie powstaną m.in. trzy tunele o długości od 1,2 km do 1,7 km.

„Są tam bardzo złożone warunki geologiczno-geotechniczne; inwestycja będzie prowadzona do kilkudziesięciu metrów pod ziemią z uwagi na przesuwanie się górotworu. Prowadzimy tam dość zaawansowany monitoring georadarowy, żeby móc przez pewien czas właściwie zdiagnozować problemy dotyczące późniejszej realizacji” - mówił Żuchowski.

Przypomniał, że Via Carpatia ma na terenie Polski liczyć 701 km (wraz z odnogami prowadzącymi m.in. do polskich portów – 1621 km). Trasa w woj. warmińsko-mazurskim będzie liczyła 43 km, w podlaskim – 256 km, w mazowieckim – 32 km, w lubelskim 200 km i 180 km w woj. podkarpackim. Jej koszt szacowany jest dzisiaj na 28,3 mld zł, czyli 6,6 mld euro.

Obecnie najbardziej zaawansowany jest odcinek na Lubelszczyźnie – praktycznie cały w budowie. W pozostałych regionach trasa jest na różnych etapach przygotowania lub realizacji. Żuchowski przypomniał, że na terenie woj. podlaskiego część Via Carpatii pokrywa się z trasą Via Baltica – mającą dać bezpieczne połączenie Warszawy z Tallinem.

Cała Via Baltica wyniesie w Polsce 344 km (trasy dwujezdniowej). Obecnie oddane są do ruchu odcinki ok. 100 km między Warszawą a Ostrowią Mazowiecką oraz obwodnicy Suwałk. W realizacji jest obecnie 11 brakujących odcinków: 7 planowanych jest do oddania w 2020 r., a kolejnych 4 – w 2021 r. Szacunkowy koszt to 8,1 mld zł, czyli prawie 2 mld euro.

Żuchowski przyznał, że z kontaktów z partnerami zagranicznymi wynika, iż „w formule między Warszawą, a Tallinem, patrząc na całość, na informacje które mamy, (perspektywa ukończenia trasy - dop. red.) to jest 2035 r.”. „Z tym że na terenie krajów sąsiednich ta droga nie byłaby, tak jak u nas, po dwa pasy w każdą stronę – niektóre ciągi byłyby jednojezdniowe” - zaznaczył szef GDDKiA.

>>> Czytaj też: Nie wykorzystaliśmy unijnych dotacji na drogi - będzie katastrofa?