Obecnie inwestycja jest na etapie uzgadniania decyzji środowiskowej. Pod koniec kwietnia Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska opublikował tekst jednolity raportu oddziaływania projektu na środowisko. Trwa procedura konsultacji społecznych złożonego dokumentu.

Władze Rybnika obawiają się w związku z tą inwestycją większego zanieczyszczenia i tak już zanieczyszczonego powietrza w mieście, a także zaburzenia stosunków wodnych, degradacji terenów rekreacyjnych i szkód górniczych. Jak przypomniała we wtorkowym komunikacie rzeczniczka Urzędu Miasta Agnieszka Skupień, prezydent Piotr Kuczera podejmuje szereg działań mających na celu zablokowanie planów spółki. Po przeanalizowaniu formalnych możliwości miasto podjęło decyzję o wprowadzeniu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego na terenach, na których miałaby powstać zakład górniczy.

"Miejska Pracownia Urbanistyczna już rozpoczęła prace nad zmianami w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego w obszarze, na którym spółka Bapro planuje budowę zakładu górniczego. Celem sporządzenia projektu planu miejscowego, o którym mowa będzie przede wszystkim wprowadzenie zakazu lokalizowania na tych terenach obiektów zakładu górniczego" – powiedział we wtorek prezydent Kuczera.

"Uchwalenie zmian w planie to jednak proces, który trwa około 9 miesięcy, dlatego trudno mi w tym momencie powiedzieć, czy nasze działanie okaże się skuteczne, to będzie walka z czasem. Mam jednak nadzieję, że procedura w RDOŚ będzie trwała na tyle długo, że uzyskamy potrzebny nam czas na uchwalenie zmian" – dodał.

Reklama

Procedura uzyskania koncesji na wydobycie złoża Paruszowiec przez spółkę Bapro trwa, uwagi do raportu oddziaływania na środowisko można składać do 30 maja br. Miasto po zapoznaniu się z raportem przygotowuje również swoje uwagi, które zgłosi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Prezes spółki Bapro Marek Budziński przekonuje jednak, że inwestycja o wartości 3 mld zł to ogromna korzyść dla miasta i całej polskiej gospodarki. "Planujemy, że docelowo nowa kopalnia będzie zatrudniać około 2500 osób. Warto wspomnieć, że każde miejsce pracy w zakładzie wydobywczym generuje około 3 miejsca pracy wokół kopalni. Dlatego przewidujemy, że nasza inwestycja może przynieść w Rybniku i otoczeniu nawet 10 tys. nowych miejsc pracy" – powiedział PAP.

Po rozpoznaniu złoża Paruszowiec wiadomo, że wielkość zasobów operatywnych, obliczonych do głębokości 1000 metrów, wynosi 115 mln ton. Prezes zapewnił w rozmowie z PAP, że spółka dołoży starań, by zminimalizować wpływ inwestycji na środowisko.

"Rozumiemy emocje części mieszkańców Rybnika, które towarzyszą naszemu projektowi. Planując wydobycie założyliśmy rozwiązania, które pozwolą nam minimalizować wpływ na powierzchnię. Przede wszystkim pod prawie jedną trzecią planowanej powierzchni eksploatacji realizowana będzie podsadzka hydrauliczna. Upraszczając - w miejscu, z którego wybrany zostanie węgiel, pod sam strop wtłaczana będzie mieszanina wody i piasku, która skutecznie ograniczy powstawanie szkód na powierzchni. W naszym górnictwie to technologia, która z racji powiększenia kosztów jest wykorzystywana naprawdę bardzo sporadycznie. Dodatkowo w newralgicznych punktach planujemy wykorzystanie specjalnych systemów, które w czasie rzeczywistym będą monitorować teren na powierzchni" - powiedział prezes Budziński.

Dodał, że inwestycja to "zwiększenie realnej szansy na dalsze funkcjonowanie i rozwój Elektrowni Rybnik". "Planujemy, że dzięki ścisłej współpracy z PGE, właścicielem Elektrowni Rybnik (obecnie PGE Energia Ciepła Oddział w Rybniku), będziemy mogli stworzyć sieć ciepła systemowego pokrywającej znaczącą część miasta. Jego podstawą byłby właśnie względnie tani i wysokiej jakości surowiec - dzięki sąsiedztwu obu zakładów koszty transportu będą praktycznie zerowe - przekładający się w konsekwencji na niższe ceny ciepła, które w przyszłości będzie dostarczane wszystkim mieszkańcom Rybnika. Ciepło systemowe to także stworzenie szansy na realne ograniczenie największego problemu miasta, czyli niskiej emisji. Podłączenie domów i mieszkań do sieci pozwoli na znaczącą redukcję zanieczyszczeń emitowanych obecnie przez często przestarzałe piece opalane niższej jakości surowcem. Z kolei z perspektywy biznesowej wysokiej jakości węgiel może być gwarantem wysokich wpływów do budżetu Rybnika przez dziesiątki lat" - wskazał Marek Budziński.