Autorzy raportu przygotowanego przez nowojorski Fed przewidują też, że Stany Zjednoczone mogą nie uzyskać dochodu pochodzącego z ceł na chiński eksport, ponieważ w miarę jak będą drożały chińskie dobra, importerzy będą coraz częściej szukali dostawców w innych krajach.

Trump podniósł stawki celne z 10 do 25 proc. na produkty chińskie, których sprzedaż w USA ma wartość 200 mld dolarów. Polecił też przedstawicielowi USA ds. handlu Robertowi Lighthizerowi przygotowanie kolejnej listy produktów, na które będą mogły być nałożone wyższe cła. Chodzi o produkty, których sprzedaż ma wartość 300 mld dolarów, co oznaczałoby, że praktycznie cały chiński eksport do USA objęty byłby wyższymi stawkami.

Poprzez podnoszenie stawek celnych Waszyngton chce skłonić Pekin do zmiany polityki handlowej, w tym do rezygnacji z wymuszania transferów technologii i dotowania rodzimego sektora technologicznego, a także do zapewnienia większej ochrony praw własności intelektualnej.

>>> Czytaj też: „FT”: Największym zwycięzcą wojny handlowej USA-Chiny może być Wietnam

Reklama