Premierzy krajów Grupy Wyszehradzkiej (V4) mieli sugerować kanclerz Niemiec Angeli Merkel objęcie po Donaldzie Tusku stanowiska szefa Rady Europejskiej - pisze "Die Welt". Merkel miałaby równoważyć wpływy coraz bardziej upolitycznionej Komisji Europejskiej.

Według informacji, które w piątek na stronie internetowej podaje niemiecki dziennik, do rozmowy miało dojść w kuluarach szczytu Rady Europejskiej w Sybinie w Rumunii. Premierzy Polski, Węgier, Czech i Słowacji mieli zasugerować szefowej niemieckiego rządu, by została przewodniczącą Rady. Ma to potwierdzać kilka niezależnych źródeł.

Kraje V4 wielokrotnie prowadziły spory z Berlinem w ostatnich latach, głównie w związku z polityką migracyjną RFN.

Dyplomaci, na których powołuje się "Die Welt", dostrzegają w tym jednak głębszy sens: państwom regionu ma chodzić o zbudowanie silnej przeciwwagi dla ich zdaniem coraz bardziej upolitycznionej Komisji Europejskiej. Różnice zdań z Merkel nie miałyby znaczenia, gdyż rola przewodniczącego Rady Europejskiej polega przede wszystkim na mediacji.

Według ujawnionych informacji 64-letnia Merkel powiedziała jednak, że funkcję tę powinien objąć ktoś młodszy.

Reklama

W ubiegłym tygodniu niemiecka kanclerz ostatecznie ucięła wszelkie spekulacje na temat swojej potencjalnej pracy w instytucjach unijnych, oświadczając, że po zakończeniu kadencji nie będzie ubiegać się o żaden urząd w polityce.

"Nie jestem do dyspozycji, jeśli chodzi o żadne kolejne stanowisko polityczne, niezależnie gdzie to jest - również w Europie" - oświadczyła 16 maja.

Merkel jest najdłużej urzędującym szefem rządu w Europie. W październiku ub. roku oświadczyła, że obecna - czwarta - kadencja będzie jej ostatnią. W grudniu ub.r. nie ubiegała się o reelekcję na stanowisko przewodniczącej CDU. Zastąpiła ją jej faworytka, była premier Kraju Saary, Annegret Kramp-Karrenbauer.

>>> Polecamy: Po decyzji o brexicie nikt nie chce wyjścia jego kraju z UE. "To tragedia dla Europy"