Ukraina otrzyma kolejną transzę środków pomocowych od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) po wyborach parlamentarnych i utworzeniu nowego rządu – oświadczył we wtorek przedstawiciel prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksandr Danyluk.

Szef państwa spotkał się tego dnia z misją MFW, która przebywa w Kijowie, by ocenić realizację zatwierdzonego w grudniu nowego programu pomocy dla Ukrainy. Danyluk, który w kampanii wyborczej był doradcą gospodarczym Zełenskiego, uczestniczył w tym spotkaniu.

„Sądzę, że dojdzie do tego (wypłaty transzy pomocy od MFW) po wyborach parlamentarnych i sformowaniu rządu. Ta transza jest dla nas ważna, jest istotna przede wszystkim dla Narodowego Banku Ukrainy, który uzupełnia rezerwy walutowe w złocie” – powiedział dziennikarzom.

Danyluk zapowiedział jednocześnie, że po wyznaczonych na 21 lipca przedterminowych wyborach do parlamentu władze Ukrainy przystąpią do omawiania z MFW nowego programu pomocy.

„Ustaliliśmy, że będziemy aktywnie współpracowali z MFW i innymi międzynarodowymi instytucjami, by latem, w czasie kampanii wyborczej i wyborów przygotować się do nowego programu, który da impuls rozwojowi naszego kraju” – podkreślił Danyluk.

Reklama

Przedstawiciel Zełenskiego zapewnił, że ekipa nowego prezydenta nie rozpatruje możliwości ogłoszenia niewypłacalności państwa. „Jest to osobne stanowisko biznesmenów. Stanowisko państwa jest takie, że powinno ono bronić interesów obywateli” – oświadczył Danyluk.

Do ogłoszenia niewypłacalności Ukrainy i zakończenia współpracy z MFW zachęcał Zełenskiego w wywiadzie dla dziennika „Financial Times” Ihor Kołomojski, oligarcha, uważany przez niektórych za patrona nowego prezydenta. Miliarder oświadczył, że Ukraina powinna brać przykład z Grecji.

Kołomojski był w konflikcie z poprzednim prezydentem Petrem Poroszenką i w połowie 2017 roku opuścił Ukrainę, by zamieszkać najpierw w Szwajcarii, a potem w Izraelu. W prezydenckiej kampanii wyborczej popierał Zełenskiego, który był showmanem i producentem programów kabaretowych w telewizji oligarchy.

Kołomojski walczy o odzyskanie środków z kontrolowanego przez niego banku Prywatbank, który za rządów Poroszenki został znacjonalizowany z powodu niewypłacalności. Uważa, że należy mu się od państwa 2 mld USD. Poroszenko w czasie kampanii wyborczej ostrzegał, że powrót Prywatbanku w ręce Kołomojskiego grozi kryzysem finansowym oraz kryzysem we współpracy Ukrainy z MFW.

W marcu 2015 r. rząd ukraiński zobowiązał się walczyć z korupcją w zamian za pakiet pomocy z MFW w wysokości 17,5 mld dolarów. W grudniu ubiegłego roku MFW zatwierdził nowy, 14-miesięczny program pomocy dla Ukrainy, opiewający na 3,9 mld USD.

1,4 mld USD wypłacono władzom w Kijowie od razu – przypomina agencja Interfax-Ukraina. Pozostałe środki będą wydzielane na podstawie dokonywanej co pół roku oceny realizacji wymogów MFW wobec ukraińskich władz.

>>> Czytaj też: Polacy lubią Trumpa, Niemcy wolą Putina [INFOGRAFIKA]