Firma z siedzibą w Palo Alto w Kalifornii ustaliła cenę bazową Modelu 3 na 328 000 juanów (47 523 dol.), w tym podatek od wartości dodanej. Sedany, które zostaną zbudowane w Gigafactory Tesli w Szanghaju, będą miały zasięg 460 kilometrów (286 mil) na jednym ładowaniu. Czas dostawy ma wynieść od sześciu do dziesięciu miesięcy. Samochód jest tańszy o 49 000 juanów niż wersja importowana.

„Spadek cen sprawia, że Tesla staje się bardziej dostępna” - podała firma w oświadczeniu. Pod koniec tego roku Tesla wprowadzi do Chin system superszybkiego ładowania V3. Nowa technologia skróci czas ładowania auta do około 15 minut.

Koncern obecnie wysyła wszystkie swoje samochody z USA, co powoduje, że nie kwalifikują się one do chińskich subsydiów rządowych i obłożone są taryfami importowymi. Firma liczy na to, że dzięki fabryce w Szanghaju, która ma rozpocząć produkcję w tym roku, wzrośnie konkurencyjność pojazdów Tesli na bardzo wymagającym rynku Państwa Środka. To szczególnie istotne w sektorze pojazdów elektrycznych, na którym konkurencja jest ogromna.

Potrzeba ekspansji poza USA została podkreślona przez ostatnie wyniki kwartalne, które znacznie odbiegały od prognoz analityków. Wyniki sprzedaży w USA były słabsze od spodziewanych. Ulgi podatkowe na elektryki w USA zostały od stycznia obniżone o połowę, a to przełożyło się na mniejszy popyt. Tesla z trudem zrównoważyła ten spadek dostawami Modelu 3 w Europie i Chinach.

Reklama

Spadek dostaw o 31 proc. w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku (kwartał do kwartału) przyczynił się do pogłębienia strat na giełdzie. Kurs akcji Tesli obniżył się w tym roku już o 43 proc.

Lokalna produkcja w Chinach, największym na świecie rynku motoryzacyjnym, nie tylko pozwoli Tesli uniknąć skutków wojny handlowej i ceł importowych, ale także przyspieszy dostawy, co jest priorytetem wyznaczonym przez Elona Muska.

Tesla otwiera się też na inne regiony świata. Teraz Model 3 można zamówić także w Australii, Hongkongu, Japonii, Nowej Zelandii, Irlandii i Makau – podała Tesla na Twitterze.

>>> Czytaj też: Gigantyczny sukces Tesli w Norwegii staje się jej problemem. Klienci masowo skarżą się na obsługę