"Zagrożenia dla stabilności krajowego systemu finansowego mają nadal głównie charakter zewnętrzny. Utrzymująca się niepewność w otoczeniu gospodarczym Polski wskazuje na możliwość wystąpienia negatywnych szoków, mogących dodatkowo spowolnić wzrost gospodarczy w Polsce. Bezpośrednia ekspozycja polskiego systemu bankowego na zagranicę jest ograniczona, jednak dynamika gospodarki Polski jest w istotnym stopniu uwarunkowana koniunkturą w UE, a dodatkowo duże znaczenie ma finansowanie zagraniczne sektorów rządowego, przedsiębiorstw oraz bankowego" - czytamy w "Raporcie o stabilności systemu finansowego".

Gdyby gospodarka globalna i system finansowy doświadczyły szoków, to miałoby to również wpływ na polski rynek. Wyniki testów warunków skrajnych wskazują jednak, że banki w Polsce - dzięki konsekwentnej akumulacji kapitału - pozostają stosunkowo odporne. Tylko mała grupa banków zanotowałaby niewielkie niedobory kapitału w stosunku do wymogów kapitałowych w filarach I i II. Pozostałe banki nadal byłyby wypłacalne i mogłyby nadal finansować gospodarkę, wskazano w dokumencie.

"Strukturalne cechy polskiego systemu finansowego sprzyjają jego stabilności. Poziom koncentracji pozostaje umiarkowany, aczkolwiek istnieją przesłanki do oczekiwania procesów konsolidacyjnych szczególnie w sektorze bankowym. Skala bezpośrednich powiązań między różnymi typami instytucji finansowych, jak również ich charakter, powodują, że prawdopodobieństwo wystąpienia efektu zarażania w przypadku problemów pojedynczych instytucji jest małe. Potwierdzają to analizy możliwości powstania efektu domina w sektorze bankowym" - czytamy dalej.

Skala powiązań międzysektorowych w ostatnim czasie wzrosła w efekcie powstania konglomeratu finansowego PZU kontrolowanego przez Skarb Państwa. Jednak, według banku centralnego, trudno jest, na obecnym etapie ocenić, jaki to będzie miało wpływ na ryzyko systemowe, dlatego działania grupy wymagają uważnego monitorowania przez instytucje sieci bezpieczeństwa finansowego.

Reklama

"Zarówno gospodarka realna jaki i system finansowy Polski pozostają zrównoważone. Sektor bankowy jako całość funkcjonuje stabilnie. Ponieważ banki są głównym źródłem finansowania gospodarki, a depozyty bankowe są największym składnikiem aktywów finansowych gospodarstw domowych, to stabilność sektora bankowego warunkuje stabilność finansową w kraju. Ryzyko systemowe związane z niekredytowymi instytucjami finansowymi jest ograniczone z uwagi na ich wielkość i modele biznesowe, które aktualnie nie tworzą istotnych zagrożeń dla stabilności całego systemu" - napisano także.

NBP zwraca uwagę, że finansowanie akcji kredytowej przez banki odbywa się w oparciu o stabilne źródła finansowania i nie zidentyfikowano istotnych ograniczeń w dostępie do kredytu. Brak jest oznak łagodzenia polityki kredytowej przez banki, a wyniki analiz cyklu kredytowego w Polsce wskazują na niskie ryzyko nadmiernej akcji kredytowej. W efekcie, bufor antycykliczny pozostaje na poziomie 0%. Jednak w niektórych kategoriach kredytu występują tendencje wymagające wzmożonej uwagi.

"Szczególnego monitorowania wymaga rosnący udział wysokokwotowych kredytów konsumpcyjnych o wieloletnich terminach zapadalności. Spodziewane spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego zwiększa prawdopodobieństwo materializacji strat kredytowych, a ten typ kredytów (wysokokwotowych) już teraz cechuje się wyższym ryzykiem niż pozostałych kredytów konsumpcyjnych. Jednocześnie ekspozycja na wysokokwotowe i długoterminowe kredyty konsumpcyjne koncentruje się w kilku bankach" - wskazano także.

Uważnej obserwacji wymagają nowo udzielane kredyty mieszkaniowe z uwagi na utrzymujący się od kilku lat niski poziom oprocentowania kredytu i wysoką aktywność na rynku nieruchomości, podkreślił też bank centralny.

"Podjęte w ostatnich latach działania nadzorcze, w tym rekomendacje dotyczące limitów LtV oraz sposobu oceny zdolności kredytowej, ograniczyły ryzyko nadmiernej ekspansji w tym segmencie. Niski poziom stóp procentowych przyczynia się jednak do większej dostępności tych kredytów, a wysoka aktywność na rynku nieruchomości i zwiększona dynamika cen mieszkań stanowią dodatkowy czynnik ryzyka" - ocenia NBP.

Ryzyko związane z kredytami hipotecznymi w walutach obcych słabnie, zauważono także.

"Portfel walutowych kredytów hipotecznych nadal stanowi znaczną część aktywów banków, ale jego wartość systematycznie obniża się. Jakość tego portfela i sytuacja finansowa większości kredytobiorców pozostają bardzo dobre. Z uwagi na niezakończony proces legislacyjny, kredyty te wciąż jednak mogą generować ryzyko systemowe w kontekście niektórych postulowanych rozwiązań prawnych, szczególnie polegających na obligatoryjnej konwersji kredytów po kursie istotnie odbiegającym od bieżącego" - czytamy w raporcie.

Rosnąca rola sektora rządowego w systemie finansowym jest istotnym zjawiskiem, które obecnie trudno ocenić w kontekście konsekwencji dla ryzyka systemowego, wskazano też w materiale. Przejawia się ona w jednoczesnej kontroli właścicielskiej szeregu dużych podmiotów finansowych, w tym w sektorach bankowym i ubezpieczeniowym, oraz dominującej roli w organie decyzyjnym nadzoru mikroostrożnościowego nad tymi podmiotami.

"Potencjalna rozbieżność celów, pomiędzy funkcjami właścicielską i nadzorczą, może negatywnie wpływać na stabilność finansową, jeśli dominować będzie interes właściciela. Sama możliwość wystąpienia takiej rozbieżności celów przyczynia się do powstania nieadekwatnych zachęt po stronie instytucji finansowych i ich klientów. Sektor rządowy pozostaje również istotnym dłużnikiem sektora finansowego (z uwagi na znaczny udział obligacji skarbowych w bilansach instytucji finansowych). W warunkach nadzwyczajnych (ewentualnej sytuacji kryzysowej), opisane wyżej powiązania mogą prowadzić do powstania zjawiska negatywnego sprzężenia zwrotnego między sektorami bankowym i rządowym, oraz powodować zwiększenie zasięgu i kosztów kryzysu" - podsumowano w raporcie.

Wyzwaniem może być niska rentowność zwłaszcza mniejszych banków

Rentowność polskich banków nadal kształtuje się powyżej średniej w UE, jednak w ostatnich latach znacznie spadła i może rodzić wyzwania, zwłaszcza w przypadku mniejszych instytucji, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP).

"Niska rentowność polskich banków, zwłaszcza mniejszych instytucji, może rodzić wyzwania. Rentowność polskich banków nadal kształtuje się powyżej średniej w UE, jednak w ostatnich latach znacznie spadła i pozostaje poniżej szacowanego kosztu pozyskania kapitału na rynku, pomimo działań dostosowawczych banków" - czytamy w "Raporcie o stabilności systemu finansowego".

"W takiej sytuacji wyzwaniami dla banków w przyszłości mogą być zdolność do podnoszenia kapitału, spełnienie wymogu MREL, a także finansowanie własnego rozwoju. To ostatnie będzie w długim okresie szczególnie ważne w kontekście konkurencji ze strony podmiotów fintech, w tym działających transgranicznie. Rentowności kapitału są szczególnie niskie w średnich i mniejszych bankach, co zwiększa ich podatność na szoki i ogranicza zdolności do absorpcji strat oraz odbudowy kapitału w przyszłości. W sytuacji negatywnych szoków, poprzez mechanizm finansowania wypłat depozytów gwarantowanych lub przymusowej restrukturyzacji, taka sytuacja rodzi ryzyko zwiększonych obciążeń całego sektora bankowego i dalszej presji na jego rentowność" - czytamy dalej.

Według NBP, polski system bankowy charakteryzuje się dobrym wyposażeniem w kapitał, czemu towarzyszy niski poziom dźwigni finansowej.

"W analizowanym okresie banki kontynuowały zwiększanie funduszy własnych, utrzymując ich wysoką jakość. Średni, łączny współczynnik kapitałowy utrzymuje się na poziomie 18%. Jednocześnie, średnia waga ryzyka jest wyższa niż w większości krajów UE, co przekłada się na relatywnie wyższą odporność banków na szoki" - wskazano w dokumencie.

Sektor banków spółdzielczych jako całość funkcjonuje stabilnie, aczkolwiek stoi on przed szeregiem wyzwań krótko- i długoterminowych, ocenił też NBP.

"Banki spółdzielcze, w większości przypadków, spełniają nadzorcze wymogi kapitałowe i płynnościowe. Tym niemniej, niska efektywność związana z modelem biznesowym i niski poziom integracji sektora stanowią wyzwania dla zyskowności banków spółdzielczych oraz dla ich zdolności do rozwoju w przyszłości. Pozostawanie szeregu banków spółdzielczych poza strukturami IPS jest zjawiskiem niepokojącym, w szczególności ze względu na wygaśnięcie dotychczasowych umów zrzeszenia z końcem 2018 r." - napisano w raporcie.

Ponadto, kluczowa rola banków zrzeszających w IPS i ich silny wpływ na cały sektor, poprzez powiązania kapitałowe z bankami spółdzielczymi, sprawiają, że konieczne jest zapewnienie bezpiecznego funkcjonowania tych banków, m.in. poprzez wzrost jakości zarządzania ryzykiem i poprawę wyposażenia w kapitał, podkreślił bank centralny.

"W sektorze SKOK trwa proces restrukturyzacji, głównie w drodze przejęć niewypłacalnych kas, aczkolwiek jego dynamika uległa stabilizacji. Choć sam sektor SKOK jest relatywnie mały (0,5% aktywów systemu bankowego) i jego aktywa wciąż spadają, to może on negatywnie oddziaływać na cały system finansowy w sytuacji upadłości kas, która rodzi konieczność uzupełniania przez banki funduszu gwarantowania depozytów, podnosząc ich koszty. Pozytywny wpływ na ograniczenie kosztów restrukturyzacji kas mają dotychczasowe działania wspierające proces przejęć niewypłacalnych kas, przy udziale BFG, przez silniejsze kasy lub banki, ponieważ pozwalają one uniknąć wypłaty depozytów, co jest rozwiązaniem bardziej kosztownym" - podsumowano w raporcie.

>>> Czytaj też: Polska inwestycyjnym rajem. Tylko cztery światowe potęgi przed nami