UE przekazuje pomoc humanitarną wioskom beduińskim na okupowanym Zachodnim Brzegu. Według rzecznika unijnej misji w Jerozolimie Shadiego Othmana sprzedaż zajętego mienia ma być przeprowadzona przez Cogat - izraelską instytucję odpowiedzialną za operacje cywilne na terytoriach palestyńskich. Mienie przekazane Palestyńczykom przez UE w ramach pomocy humanitarnej zostało przejęte przez Izrael w 2018 r. Z informacji unijnej misji, cytowanych przez agencję AFP, wynika, że są to dwie klasy szkolne zbudowane z prefabrykatów, dwa namioty i trzy szopy.

Cytowany przez AFP Othman oświadczył, że wniosek UE o zwrot mienia został przekazany władzom izraelskim w oficjalnym komunikacie, ale Tel Awiw na niego nie odpowiedział. Jego zdaniem skonfiskowane konstrukcje mają wartość 15 320 euro.

KE w poniedziałek zapytano o tę sprawę. Rzeczniczka Komisji Maja Kocijanczicz na konferencji prasowej w Brukseli poinformowała, że obiekty zostały przejęte jesienią ub.r., a przedstawiciele misji UE w Jerozolimie i Ramallah skontaktowali się z władzami izraelskimi i wezwali do zwrotu przejętego mienia Palestyńczykom. "Te obiekty zostały przejęte i rozebrane. Nasze stanowisko pozostaje niezmienione" - wskazała rzeczniczka.

Dodała, że niezmienione pozostało także stanowisko UE w sprawie tzw. strefy C na Zachodnim Brzegu. "To część okupowanej ziemi palestyńskiej" - wskazała rzeczniczka. Dlatego, jak podkreśliła, wszelka aktywność UE na Zachodnim Brzegu Jordanu jest zgodna z międzynarodowymi porozumieniami.

Reklama

"UE dostarcza pomoc humanitarną dla populacji w strefie C, która tego potrzebuje. (...) Izrael musi zgodnie z prawem międzynarodowym wspierać rozwój lokalnej społeczności i zapewnić niezakłócany dostęp pomocy humanitarnej" - wskazała Kocijanczicz.

Dodała, że KE zamierza śledzić rozwój sytuacji.

Rzeczniczkę pytano również, co stanie się z pieniędzmi z potencjalnej sprzedaży mienia, które należy do UE, i czy zapłacą za to unijni podatnicy. Jak powiedziała, w tej sprawie UE jest w kontakcie z władzami Izraela.

>>> Czytaj też: Polska inwestycyjnym rajem. Tylko cztery światowe potęgi przed nami