"Trump przyjeżdża do Wielkiej Brytanii jako przedstawiciel głęboko podzielonego kraju. Odwiedza kraj, który jest równie głęboko podzielony" - pisze lewicowo-liberalny "SZ", niepokojąc się, że w obu przypadkach nie wiadomo, jak te podziały można by przezwyciężyć. "Wrogie sobie obozy stoją nieprzejednane naprzeciwko siebie" - twierdzi dziennik.

Zdaniem gazety Trump, mówiąc, że jego prawdziwymi przyjaciółmi są "prawicowo-populistyczny entuzjasta brexitu" Nigel Farage i "wielki oportunista" Boris Johnson, obraził umiarkowaną część brytyjskiego społeczeństwa. "Człowiek, który teraz grzeje się w blasku królowej, nie jest przyjacielem Zjednoczonego Królestwa" - dodaje i wskazuje rady Trumpa, że Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską bez umowy.

"Po wystąpieniu z UE Zjednoczone Królestwo będzie musiało pilnie zawrzeć nowe umowy handlowe. Przede wszystkim z USA. Na Wyspach mogą się łudzić +specjalną relacją+ między dwoma krajami, ale Trump wielokrotnie pokazał, że w sprawach handlu nie zna pojęcia +przyjaźń+. Rzekome odzyskanie suwerenności przez Wielką Brytanię po wyjściu z Unii w rzeczywistości będzie polegało na tym, że kraj będzie handlował na takich warunkach, jakie podyktują mu USA i Chiny" - prognozuje "SZ".

Trump rozpoczął w poniedziałek oficjalną wizytę w Wielkiej Brytanii. Został przyjęty przez królową Elżbietę II i spotkał się z następcą tronu księciem Walii Karolem. We wtorek ma wziąć udział w spotkaniach, m.in. z przedstawicielami biznesu, a także z premier Theresą May i ministrami brytyjskiego rządu.

Reklama

Na środę zaplanowano uroczyste obchody 75. rocznicy lądowania aliantów w Normandii z udziałem amerykańskiego prezydenta. Po południu Trump poleci do Irlandii, gdzie spotka się z premierem Leo Varadkarem oraz odwiedzi swoje pole golfowe w Doonbeg.

W czwartek rano Trump uda się do Francji, by wziąć udział we obchodach rocznicy D-Day i spotkać się z prezydentem Emmanuelem Macronem. Po południu wróci do Irlandii, gdzie spędzi czas do piątku.

Prawicowy dziennik "Rheinische Post" uważa, że mimo uśmiechów ze "specjalnej relacji" między USA a Wielką Brytanią pozostało niewiele. "(Trump) nie zdążył jeszcze wylądować, a już zaatakował burmistrza Londynu (Sadiqa) Khana i zbeształ tych Brytyjczyków, którzy starają się znaleźć wyjście z gmatwaniny brexitu. Trump doradził, żeby wyszli z UE bez umowy, jeśli Wspólnota nie będzie tańczyć tak, jak Londyn jej zagra" - pisze dziennik z Duesseldorfu.

"Ukazuje się tu narcystyczna osobowość Trumpa, pod którą tkwi kompleks niższości. Nie interesuje go, że bezumowny brexit dotknie przede wszystkim brytyjskich konsumentów, tak jak konflikty celne najbardziej szkodzą Amerykanom. Trump nie myśli o konsekwencjach polityki. Rozumuje w kategoriach +zwycięzca-pokonany+" - konkluduje "Rheinische Post".

>>> Czytaj też: "Możecie być nękani". Władze Chin ostrzegają obywateli jadących do USA i działające tam firmy