We wtorek odbyła się sesja "Samorządna Rzeczpospolita" zorganizowana w ramach odbywającego się w dniach 1-11 czerwca w Gdańsku Święta Wolności i Solidarności dla uczczenia 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów, które miały miejsce 4 czerwca 1989 r. Na spotkaniu samorządowców zorganizowanym w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na gdańskiej wysypie Ołowianka zaprezentowanych zostało 21 tez zawierających propozycje zmian dotyczących funkcjonowania samorządów.

"To jest bardzo niebezpieczny zamysł. Pozornie może być dosyć atrakcyjny dla wyborców" - powiedział na antenie telewizji Republika Sasin pytany o te tezy, które miałyby dać samorządowcom więcej samodzielności i prowadzić do decentralizacji państwa. Jak jednak wyjaśnił "wyborcy powinni spojrzeć na to w taki sposób, że jest to niebezpieczne dla państwa, dla bezpieczeństwa każdego obywatela jeśli policja będzie organem władzy samorządowej, która może chcieć za pomocą tej policji uciszać tych obywateli, którzy tę władzę samorządową krytykują".

Sasin przypomniał też, że już teraz znamy przypadki nacisków władz lokalnych na media czy zastraszania obywateli, szczególnie w mniejszych miejscowościach przez np. wójta, który jest potęgą, ze względu na to, że jest największym pracodawcą. "Teraz, jeśli doda mu się kolejne kompetencje, doda mu się policję, to będzie władza lokalnych dyktatorków, którzy będą mieli pełne spektrum narzędzi, żeby terroryzować mieszkańców" – podkreślił Sasin.

Sasin przypomniał ponadto, że pomysł federalizacji Polski pojawił się u Grzegorza Schetyny, który proponował nie tak dawno likwidację Urzędów Wojewódzkich. "Dzisiaj idą dalej, chociażby pomysł, żeby policja była tylko policją samorządową". "To jest wycofywanie się państwa z kolejnych obszarów, które są kwintesencją funkcjonowania każdego państwa" – ocenił.

Reklama

Według niego jest to jednak próba zarysowania jakieś wizji Polski ze strony opozycji, która "mimo pewnego chaosu, który temu towarzyszy" ma jakiś zamysł i "nie należy tego lekceważyć".(PAP)