Przeważająca większość z nas zaangażowała się w ciągu ostatniego roku w jakieś działania dobroczynne. Przeprowadzone w maju br. badanie agencji mediowej Wavemaker wskazuje, że taką deklarację złożyło 88 proc. badanych (ankietowano reprezentatywną próbę tysiąca polskich internautów powyżej 16. roku życia).
Nawet jeśli wyłączyć z tej grupy osoby, które wsparły cele charytatywne jedynie przekazując 1 proc. podatku, to i tak więcej niż co trzeci Polak (37 proc. respondentów) uczestniczył w działaniach dobroczynnych. Daje to więc blisko 9 mln osób aktywnie zaangażowanych w niesienie pomocy.
Wśród motywacji udziału w zbiórkach prawie połowa badanych wskazuje fakt, że sami też mogą kiedyś potrzebować wsparcia. Na drugim miejscu wymieniano przeświadczenie, że to ludzki obowiązek. Kolejne trzy najczęstsze pobudki wiążą się z naszym samopoczuciem i samooceną. Pomagamy, bo stajemy się dzięki temu lepsi, bo daje nam to satysfakcję, bo czujemy się potrzebni. Co siódmy badany wspiera innych, ponieważ wcześniej ktoś pomógł jemu, a co ósmy widzi w zbiórkach dobroczynnych okazję do kontaktu z innymi ludźmi.
Choć zazwyczaj inspirują nas do działania powyższe czynniki, to w szczególnych przypadkach dominującym bodźcem staje się potrzeba przeciwstawienia się złu, chęć zjednoczenia się ponad politycznymi podziałami, a także względy sentymentalne. Takie impulsy przeważały, gdy pytano o przyczyny udziału w najgłośniejszych zbiórkach ostatnich miesięcy: zapełnieniu ostatniej puszki WOŚP zabitego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, wsparciu Europejskiego Centrum Solidarności czy ratowaniu klubu sportowego Wisła Kraków. – Chociaż pomagały zupełnie inne osoby, a każda z akcji dotyczyła innego tematu, bez wątpienia dobroczynność okazała się tu siłą jednoczącą Polaków – podkreśla szef Wavemaker Paweł Gala.
Na co dzień najchętniej wspieramy dzieci – tak zadeklarowała ponad połowa badanych. Prawie co drugi Polak pomaga chorym, a co trzeci niepełnosprawnym. Zwierzęta mają większą szansę na datek niż akcje humanitarne czy ubodzy. Działania proekologiczne jako cel akcji dobroczynnej są wskazywane dwa razy częściej niż oświata, którą wspiera tylko 4 proc. respondentów.
Reklama
Za najwygodniejszą metodę zrzutek uważamy tradycyjne puszki, na drugim miejscu stawiając SMS-y. Przelew internetowy na konto organizacji pomocowej wybrał co piąty badany. Trochę mniejsze jest grono osób, którym najłatwiej przekazać datek po przekierowaniu do serwisu płatności ze strony organizacji. Jednak obie te metody zebrały łącznie niemal tyle samo wskazań co puszka. ©℗
Kogo (jaki cel wspieramy)