W ramach działań mających powstrzymać napływ migrantów z Ameryki Środkowej, Meksyk rozmieści na granicy z Gwatemalą 6 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej - poinformował w czwartek szef meksykańskiej dyplomacji Marcelo Ebrard po rozmowach w Waszyngtonie.

Ebrard poinformował także, że prowadzone od środy w Waszyngtonie rozmowy w sprawie kryzysu migracyjnego będą kontynuowane w piątek.

Podczas tych negocjacji Meksyk chce przekonać USA do odstąpienia od karnych ceł na meksykański import, które miałyby wejść w życie 10 czerwca.

Po czwartkowych rozmowach wiceprezydent USA Mike Pence powiedział, że nie osiągnięto istotnego postępu.

Meksyk deklaruje działania, ale nie są one wystarczające - stwierdził Pence. "Meksyk musi uczynić znacznie więcej, by zakończyć kryzys na naszej granicy" - podkreślił wiceprezydent USA.

Reklama

"Na tę chwilę sytuacja wygląda tak, że w poniedziałek te cła wejdą w życie" - powiedział Pence, zaznaczając, że ostateczną decyzję w sprawie karnych ceł na meksykańskie towary podejmie prezydent Donald Trump po zapoznaniu się z wynikami rozmów ze stroną meksykańską.

Rozmowy w Waszyngtonie są efektem niespodziewanej zapowiedzi prezydenta USA z 30 maja o wprowadzeniu od 10 czerwca karnych ceł na importowane z Meksyku towary o wartości ok. 350 mld USD. Na początek taryfy mają wynosić 5 proc. i stopniowo - jeśli władze Meksyku nie powstrzymają fali nielegalnych imigrantów - mają wzrosnąć do 25 proc. w październiku.

>>> Czytaj też: Szef MSZ Meksyku: Jest postęp w rozmowach z USA w sprawie ceł