Nowak podkreślił, że odbiorcom zanieczyszczonej ropy zostanie zaoferowane odszkodowanie, które ma być uzależnione od ilości ropy na ich terytorium. "To, co znajduje się w składach na terytorium Rosji, nie podlega odszkodowaniu, (...) a ta ilość, która została u kupującego - według niej będą proponowane handlowo korzystne warunki, by wynagrodzić część strat poniesionych przez naszych kontrahentów" - powiedział Nowak w wywiadzie dla telewizji Rossija-24.

Minister określił także jako "praktycznie rozwiązany" problem z zanieczyszczeniem ropy naftowej w rurociągu Przyjaźń. "Na dzisiaj ten problem praktycznie jest rozwiązany. Trwają dostawy ropy odpowiedniej jakości poprzez rurociąg i do portów" - powiedział Nowak w Petersburgu, występując na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym.

Wyjaśnił, że chodzi o dostawy poprzez rurociąg Przyjaźń na Słowację, Węgry i do Czech.

W poniedziałek na spotkaniu w Moskwie producentów, dystrybutorów i odbiorców ropy naftowej, przesyłanej rurociągiem Przyjaźń do Polski i Niemiec, potwierdzono ustalenie o wznowieniu dostaw 10 czerwca.

Reklama

19 kwietnia poinformowano, że rurociągiem Przyjaźń płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. W surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Tranzyt surowca wstrzymała ukraińska Ukrtransnafta, a później białoruski operator Homeltransnafta oraz polski PERN.

Po podjęciu działań przez Rosję ropa dobrej jakości dotarła na granicę Rosji i Białorusi 2 maja, a 4 maja Białorusini wznowili pobór surowca. O wznowieniu przesyłu ropy przez Ukrtransnaftę w stronę Słowacji i Węgier poinformowano 21 maja.

Od 24 maja rozpoczęło się odpompowywanie zanieczyszczonej ropy rewersem z terytorium Białorusi do Rosji. Dostawy do Polski wymagają oczyszczenia z zanieczyszczonej ropy odcinka Przyjaźni biegnącego z białoruskiego Mozyrza w kierunku polskiej granicy.

>>> Czytaj też: Szef Transnieftu o rekompensatach: Nie mamy umów z Polską. Zanieczyszczoną ropę dostarczyła Białoruś