Saudyjski minister energii Chalid al-Falih oświadczył w poniedziałek, że w październiku Arabię Saudyjską odwiedzi prezydent Rosji Władimir Putin. Falih przyjechał do Moskwy na rozmowach z rosyjskim ministrem energetyki Aleksandrem Nowakiem.

Cytowany przez agencję Reutera Falih zauważył, że Rosja jest jedynym eksporterem ropy naftowej wciąż niezdecydowanym, czy należy do końca roku przedłużyć porozumienie z grudnia 2018 roku o ograniczeniu wydobycia tego surowca; porozumienie zostało zawarte między Organizacją Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) a jej sojusznikami. Falih dodał, że w Rosji na ten temat trwa dyskusja.

"Myślę, że ostatnim krajem, który jeszcze nie wskoczył na pokład, jest Rosja (...) - powiedział Falih w wywiadzie dla rosyjskiej agencji TASS, cytowanym przez Reutera. - Wyraźnie w kraju trwają dyskusje na temat dokładnej ilości (ropy), jaką Rosja powinna produkować w drugiej połowie roku". Dodał, że kolejną okazją do rozmów z Nowakiem w tej sprawie będzie zaplanowany na 28-29 czerwca szczyt państw G20 w Japonii.

Z kolei rosyjski minister zauważył, że jeśli porozumienie nie zostanie przedłużone, to nie można wykluczyć scenariusza, w którym ceny ropy spadną do 30 USD za baryłkę. Dodał, że istnieje duże ryzyko wystąpienia na rynku nadpodaży ropy oraz że Moskwa musi rynek ten ściślej monitorować, by móc podjąć w lipcu wyważoną decyzję.

Szef największego rosyjskiego producenta ropy koncernu Rosnieft Igor Sieczyn, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina, ostrzegał przed przedłużeniem porozumienia, argumentując, że stwarza ono dla Moskwy strategiczne zagrożenie, ponieważ może pozwolić Stanom Zjednoczonym na przejęcie na rynku rosyjskiego udziału.

Reklama

Na początku grudnia 2018 roku, podczas 175. sesji OPEC w Wiedniu, państwa OPEC i ich sojusznicy, w tym Rosja, uzgodniły, że ograniczą wydobycie ropy naftowej o 1,2 mln baryłek dziennie.

Arabia Saudyjska, nieformalny przywódca OPEC, naciskała na Rosję, by znacząco obniżyć wydobycie surowca na świecie i uniknąć nadpodaży, a tym samym zapobiec dalszym spadkom cen ropy spowodowanym zwiększonym wydobyciem przez największych producentów.

>>> Czytaj też: Słabnąca Rosja stanie się satelitą Chin? Cztery prognozy na 2030 rok [RAPORT]