"Powinniśmy zawsze z zadowoleniem przyjmować każdą decyzję, która wzmacnia transatlantycką współpracę. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy relacje między partnerami po obu stronach Atlantyku są zagrożone, jest ważne, że takie inicjatywy wzmacniają amerykańskie zaangażowanie w Europie" - powiedział PAP w Brukseli Lete.

Przebywający w Waszyngtonie prezydent Andrzej Duda ma w środę podpisać z prezydentem USA Donaldem Trumpem porozumienie o zwiększeniu obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Według nieoficjalnych amerykańskich źródeł ma chodzić o około tysiąc żołnierzy (teraz stacjonuje ich około 4 tysięcy).

"Każdy w Europie powinien być bardzo zadowolony z tej decyzji, bo to wzmocnienie transatlantyckiej współpracy, a to ma duże znaczenie" - ocenił ekspert German Marshall Fund of the United States w Brukseli.

Jego zdaniem należy się upewnić, że polsko-amerykańska decyzja wzmacnia strategię NATO - że będzie ją uzupełniała, a nie była jej zaprzeczeniem. "Nie wiem, czy tak się stanie, czy nie, ale mam nadzieję, że niezależnie od tego, jaka będzie decyzja, będzie ona skoordynowana ze strategią militarną NATO w regionie" - zaznaczył Lete. Przypomniał, że NATO zrobiło wiele w ciągu ostatnich lat, żeby wzmocnić swoją obecność na wschodniej flance.

Reklama

Analityk uważa, że wojskowa wartość porozumienia nie jest najważniejsza. "Jak wiadomo, w Polsce są już amerykańscy i natowscy żołnierze. Strategia militarna dla regionu nie opiera się o liczbę żołnierzy, ale o polityczną wartość obecności militarnej. Biorąc pod uwagę, że stacjonujący żołnierze są z różnych krajów, oznacza to polityczne odstraszanie. Jeśli Rosja zaatakowałaby Polskę, zaatakowałaby też żołnierzy z różnych państw stacjonujących w Polsce" - ocenił ekspert.

Prezydent był w ubiegłym tygodniu w kwaterze głównej NATO, gdzie podczas spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem informował o swojej wizycie w Waszyngtonie i planach zwiększenia amerykańskiej obecności w naszym kraju.

>>> Czytaj też: "NYT": Trump potrzebuje Europy do rywalizacji z Chinami