Jeśli chodzi o transfery społeczne, moim zdaniem, nie ma już ani możliwości budżetowych, ani specjalnych potrzeb społecznych poza jedną bardzo ważną grupą, czyli osobami z niepełnosprawnością - ocenił w piątek wicepremier minister nauki Jarosław Gowin.

W piątkowej rozmowie w Polsat News Gowin podkreślił, że po majowych wyborach do PE polityków czeka "kolejny test wyborczy", jakim są wybory do polskiego parlamentu. "Musimy zapracować przez najbliższych kilka miesięcy ponownie na zaufanie Polaków" - dodał.

Pytany, czy sposobem na zdobycie zaufania może być np. nowa "piątka Kaczyńskiego", Gowin odparł: "Jeżeli pan mnie pyta o transfery społeczne - bo to one przede wszystkim składają się na tę tzw. piątkę Kaczyńskiego - to, moim zdaniem, nie ma już ani możliwości budżetowych, ani specjalnych potrzeb społecznych, poza jedną bardzo ważną grupą, czyli osobami z niepełnosprawnością".

Tzw. piątka PiS zakłada rozszerzenie programu 500 plus tak, by świadczenie przysługiwało także na pierwsze dziecko, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, obniżenie podstawowej stawki tego podatku z 18 do 17 proc., przywrócenie zlikwidowanych połączeń autobusowych zwłaszcza w małych miejscowościach oraz tzw. trzynastą emeryturę.

Premier Mateusz Morawiecki w czasie majowej konwencji PiS w Krakowie zapowiedział wprowadzenie nowego, comiesięcznego dodatku w wysokości 500 zł dla dorosłych osób niepełnosprawnych, które są całkowicie niesamodzielne. W ubiegłym tygodniu nowa szefowa MRPiPS Bożena Borys-Szopa zapewniła, że projekt w sprawie dodatku będzie opracowany do końca czerwca. We wtorek w Radiu Zet Gowin powiedział, że w jego przekonaniu dodatek 500 zł dla osób niepełnosprawnych będzie wprowadzony najprawdopodobniej od przyszłego roku.

Reklama

"Teraz, przez najbliższe lata, powinniśmy zadbać o to, żeby te duże transfery społeczne, te duże programy, zwłaszcza program wsparcia dla polskich rodzin, były zasilane przez dynamiczny rozwój polskiej gospodarki" - powiedział w piątek Gowin.

Według niego "jeżeli chcemy, aby nasze państwo funkcjonowało sprawnie, musimy zadbać o poziom zarobków w sferze budżetowej". "Na pewno w sferze budżetowej w przyszłym roku będą podwyżki" - zapewnił. Pytany, jak duże one będą, Gowin podkreślił, że "uczciwie nie można dzisiaj tego przesądzać". "Mogę powiedzieć tyle, że w założeniach do budżetu, które rząd przyjął we wtorek, przewidzieliśmy średnio 6-proc. wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej" - powiedział wicepremier.

>>> Czytaj też: Polska straci ponad 20 mln zł z budżetu UE na wsparcie dla rolników