Nowe przepisy mają wzmocnić konkurencyjność polskich artykułów rolno-spożywczych, w tym produktów pochodzenia zwierzęcego, które są wytwarzane bez udziału GMO (tj. takich, których produkcja opiera się na paszach produkowanych z rodzimych źródeł białka roślinnego, a nie z importowanej, genetycznie zmodyfikowanej śruty sojowej).

Ustawa reguluje zasady znakowania żywności i pasz jako wytworzonych bez GMO. Przepisy zakładają, że konsumenci będą mieć dostęp do informacji o sposobie wytwarzania żywności i pasz, jeśli chodzi o wykorzystanie GMO. Dzięki temu konsumenci mają dokonywać bardziej świadomego wyboru podczas zakupów.

Nowe prawo zakłada kary za fałszowanie informacji o żywności. Jeżeli tak się stanie, przedsiębiorca wprowadzający taki produkt na rynek podlegać będzie karze pieniężnej w wysokości do dziesięciokrotności wartości korzyści majątkowej uzyskanej lub która mogłaby zostać uzyskana przez wprowadzenie na rynek takiego produktu lecz nie niższej niż 2 tys. zł.

Kary będą groziły ponadto za brak dokumentów bądź nie przeprowadzanie badań laboratoryjnych wbrew obowiązkowi. Jeżeli tak się stanie, przedsiębiorcy będą podlegali karze w wysokości czterdziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok poprzedzający rok nałożenia kary, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, nie niższej niż 4 tys. zł.

Reklama

Jeżeli kontrolowany podmiot nie uzyskał przychodu w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary pieniężnej, właściwe organy będą mogły wymierzyć karę pieniężną w wysokości niższej niż 4 tys. zł, ale nie niższej niż 2 tys. zł.

Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2020 roku. (PAP)

Zgodnie z badaniami opinii publicznej, 65 proc. Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu upraw GMO, zaś 56,8 proc. osób, mając wybór, wybrałoby produkt pochodzący od zwierząt karmionych paszą bez GMO.

>>> Czytaj też: Koniec z konwencjonalnym mięsem. Inaczej nie uratujemy planety