"Znaczna część prac nad realizacją projektu już jest wykonana. Razem z naszymi partnerami europejskimi jesteśmy przekonani, że projekt zostanie doprowadzony do pomyślnego zakończenia" - powiedział Miller.

Określił budowany gazociąg jako dochodowy projekt biznesowy, korzystny dla budujących go firm, jak i dla konsumentów gazu.

Miller przekazał, że Nord Stream 2 jest zbudowany w około 60 procentach.

Natomiast szef austriackiego koncernu OMV Rainer Seele powiedział niedawno, że nie wyklucza, iż gazociąg nie zostanie uruchomiony w terminie ze względu na stanowisko Danii, która wciąż nie wydała zezwolenia na jego przebieg przez swoje wody terytorialne.

Reklama

Miller mówił dotąd, że niezależnie od wariantu trasy przez wody Danii, do budowy tego odcinka trzeba najwyżej pięciu tygodni.

W pierwotnych planach Nord Stream 2 miał zostać uruchomiony pod koniec 2019 roku, gdy wygasa kontrakt pomiędzy Rosją i Ukrainą na tranzyt gazu do państw europejskich przez terytorium tego drugiego kraju. Obecnie obserwatorzy oceniają, że gazociąg może zostać oddany do użytku w połowie przyszłego roku.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Gazociągiem tym Rosja planuje przesyłać 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Partnerami Gazpromu w projekcie są zachodnie firmy energetyczne: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper, francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell. Projektowi sprzeciwiają się Stany Zjednoczone, Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

>>> Czytaj też: Budowa gazociągu Nord Stream 2 może się opóźnić do II poł. 2020 r.