Szczyt UE nominował do objęcia szefostwa Komisji Europejskiej niemiecką minister obrony Ursulę von der Leyen. Nominacja ta musi być przegłosowana przez Parlament Europejski. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że ustalenie liderów unijnych jest też takie, że wiceprzewodniczącymi KE mają zostać Frans Timmermans i Margrethe Vestager oraz ktoś z Europy Środkowo-Wschodniej.

Pellegrini powiedział też we wtorek, że stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego powinno przypaść kandydatowi frakcji socjalistów.

Premier Słowacji mówił dziennikarzom w Brukseli, że jest zadowolony z zaproponowanych kandydatów do najwyższych stanowisk w UE. Potwierdził, że decyzja zapadła jednomyślnie. Wyraził żal, że wśród nominowanych kandydatów nie ma Marosza Szefczovicza.

Szefczovicz jest wiceprzewodniczącym ds. unii energetycznej w kończącej prace KE. W KE jest od 2009 roku, początkowo był komisarzem do spraw edukacji, kultury i młodzieży. W 2010 r. został wiceprzewodniczącym KE do spraw stosunków międzyinstytucjonalnych, a w cztery lata później objął swą obecną funkcję. W wyborach prezydenckich na Słowacji był kandydatem partii Kierunek–Socjaldemokracja (SMER-SD). Przegrał w drugiej rundzie głosowania z obecną prezydent Zuzaną Czaputovą.

Reklama