Hiszpańscy komentatorzy wskazują na duże doświadczenie pochodzącego z Katalonii Borrella. Przypominają, że trzykrotnie pełnił on w hiszpańskich rządach funkcję ministra. Poza kierowaniem resortem dyplomacji był m.in. odpowiedzialny za ministerstwo robót publicznych i transportu, a także środowiska.

Liberalny dziennik "El Pais", podsumowując obsadę głównych stanowisk unijnych, nie kryje rozczarowania przegraną holenderskiego socjalisty Fransa Timmermansa w wyścigu o fotel przewodniczącego Komisji Europejskiej. Dziennik określa decyzje wtorkowego szczytu UE w tej sprawie jako "rozczarowujące".

"Spośród pięciu nominowanych Josep Borrell jest prawdopodobnie osobą najlepiej pasującą do swojej funkcji" - napisał "El Pais".

Entuzjazmu z powodu powierzenia 72-letniemu Borrellowi, dotychczas szefowi MSZ w Madrycie, funkcji wysokiego przedstawiciela UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa nie kryje też dziennik "El Mundo". Gazeta przypomniała, że hiszpański polityk od lipca 2004 do stycznia 2007 roku był przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

Reklama

"Borrell przywraca Hiszpanię na najwyższy poziom instytucjonalny UE" - ocenił "El Mundo", podkreślając, że nazwisko ministra spraw zagranicznych od dłuższego czasu pojawiało się wśród kandydatów na następcę Federiki Mogherini.

Podsumowując szczyt w Brukseli, "El Mundo" uznaje za jego zwycięzców państwa Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Polska, Słowacja, Węgry). "Zablokowały one kandydaturę Timmermansa i otwarcie chwalą się (teraz) swoimi rosnącymi wpływami" - ocenił dziennik.

Z wyboru Borrella na szefa europejskiej dyplomacji cieszy się również konserwatywny "ABC". Stołeczna gazeta uważa, że urząd ten dla socjalistycznego polityka wywalczył premier Pedro Sanchez, "stawiając wszystko na jedną kartę".

Dziennik cytuje słowa Sancheza "o mocnym powrocie Hiszpanii" do władz unijnych, przypomina też o sprzecznych informacjach docierających we wtorek z Brukseli o szansach hiszpańskich kandydatów na wysokie unijne stanowiska oraz o chwilowo niskich notowaniach Borrella.

"ABC" twierdzi, że w ostatniej fazie walki o najwyższe urzędy w UE uwidoczniły się podziały w szeregach europejskich socjalistów. "Złe samopoczucie w rodzinie socjalistycznej jest oczywiste" - podsumował hiszpański dziennik.

Marcin Zatyka (PAP)