- To przerażający czas dla światowej gospodarki – powiedział Roubini.

Wartość akcji jakby na przekór ekonomiście wskazuje na dobre rynkowe nastroje i przekonanie inwestorów, że banki centralne będą wspierały gospodarkę, gdy wznowione zostaną chińsko-amerykańskie handlowe negocjacje. Roubini podkreśla jednak, że możliwości polityki monetarnej w zakresie przeciwdziałania wystąpieniu kryzysu są ograniczone, a referencyjne stopy procentowe wciąż są na historycznie niskich poziomach (w niektórych przypadkach mają nawet ujemną wartość). Kolejnym problemem jest wysoki poziom zadłużenia.

Ekspert jest przekonany, że rynkowy optymizm szybko się zmniejszy wraz z nadejściem pierwszych oznak wystąpienia recesji. Konieczne będzie więc kontynuowanie niekonwencjonalnej polityki pieniężnej.

Roubini przewiduje, że wraz z fiaskiem negocjacji pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem nasili się deglobalizacja, co odbije się na kondycji handlowej poszczególnych krajów, które będą musiały wybrać spośród dwóch potężnych partnerów. – Ten rozwód będzie znacznie brzydszy niż rozstanie pomiędzy USA a Związkiem Radzieckim – porównał Roubini.

Reklama

Zwraca on także uwagę na niebezpieczeństwo znacznego wzrostu cen ropy, które może doprowadzić do wystąpienia zjawiska stagflacji (podobnego do kryzysu naftowego z lat 70.), bowiem wzrost cen ropy jest silnie skorelowany ze spadkiem wzrostu gospodarczego.

Roubini ostrzega także przed kryptowalutami. Uważa bowiem, że rynek ten jest silnie podatny na manipulacje cenowe.

>>> Czytaj również: Eksperci ostrzegają: Gazowy boom może być równie niebezpieczny dla klimatu jak węgiel