Pytany czy po tym, jak Donald Tusk przestanie być szefem Rady Europejskiej, powróci do Polski i wesprze działania opozycji, wiceszef Rady Naczelnej PSL Marek Sawicki powiedział: "Donald Tusk nie wróci do polskiej polityki". "Mówię o tym od co najmniej pół roku" - dodał.

"Donald Tusk już dobrze czuje się na salonach europejskich. Donald Tusk jest zwyczajnie Europie i jej strukturom potrzebny. I w formie doradcy, w formie eksperta może być w wielu instytucjach unijnych" - stwierdził w "Onet Rano" Sawicki.

Zwrócił uwagę, że Tusk jest potrzebny instytucjom światowym. "Myślę, że jakaś ważna funkcja w ONZ, czy to w strukturach NATO z pewnością Donalda Tuska dosięgnie" - podkreślił.

Urząd przewodniczącego Rady Europejskiej Donald Tusk objął 1 grudnia 2014 r., zastępując na tym stanowisku Belga Hermana Van Rompuya, którego kadencja upłynęła 30 listopada 2014 r. 19 grudnia 2014 r. po raz pierwszy przewodniczył szczytowi Unii Europejskiej. 9 marca 2017 r. podczas szczytu UE w Brukseli został ponownie wybrany na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, uzyskując poparcie przedstawicieli 27 państw. Reelekcji Tuska nie poparła jedynie reprezentująca polski rząd premier Beata Szydło.

Reklama

Kadencja Donalda Tuska na brukselskim stanowisku kończy się w grudniu 2019 r.(PAP)

autor: Grzegorz Janikowski