Wzrost PKB sięgnie 4,5 proc. w tym roku, a następnie spowolni do 4 proc. w 2020 r. i do 3,5 proc. w 2021 r., wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), opublikowanej w "Raporcie o inflacji".

W raporcie z marca 2019 r. NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski wyniesie 4% w 2019 r., 3,7% w 2020 r. i 3,5% w 2021 r.

"W horyzoncie projekcji tempo wzrostu krajowego PKB będzie się stopniowo obniżać, do czego przyczyni się utrzymujące się osłabienie koniunktury u głównych parterów handlowych Polski. Jednocześnie po ubiegłorocznym szybkim wzroście absorpcji środków z budżetu UE, finansujących publiczne i w mniejszym stopniu prywatne nakłady inwestycyjne, w kolejnych latach - obejmujących końcową fazę perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020 - dynamika wykorzystania Funduszy Europejskich będzie już niższa" - czytamy w "Raporcie o inflacji".

Uwarunkowania te będą negatywnie wpływać na łączne tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe, które obniży się z obecnego wysokiego poziomu, podkreślił bank centralny.

"Tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe sektora finansów publicznych w latach 2019-2020 istotnie obniży się względem wysokiego poziomu z ub.r., a w ostatnim roku projekcji będzie ujemne, ograniczając tym samym łączną dynamikę inwestycji w całej gospodarce. Na takie kształtowanie się inwestycji publicznych wpłynie założona w projekcji ścieżka absorpcji funduszy unijnych finansujących te wydatki, których wykorzystanie w 2019 r. wzrośnie już tylko w niewielkim stopniu, a w kolejnych latach zacznie się obniżać" - czytamy dalej.

Do pogorszenia perspektyw inwestycji prywatnych w latach 2020-2021 przyczyni się - oddziałujące na krajową gospodarkę z opóźnieniem - obserwowane od połowy ub.r. spowolnienie dynamiki popytu zewnętrznego, podano także.

"Stopniowy spadek w horyzoncie projekcji dynamiki dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych wpłynie również na ograniczenie tempa wzrostu wydatków mieszkaniowych" - podkreślono.

"Skalę spowolnienia dynamiki popytu krajowego będą łagodzić już wprowadzone oraz planowane przez rząd zmiany fiskalne. Obejmują one wzrost wielkości świadczeń społecznych oraz spadek obciążeń podatkowych, podwyższając dynamikę spożycia prywatnego. Korzystnie na popyt krajowy będzie oddziaływać również niski poziom stóp procentowych i związane z nim niskie koszty kredytu" - czytamy też w "Raporcie".

Produkt potencjalny polskiej gospodarki wzrósł w 2018 r. o 3,7%, czemu sprzyjało wydłużenie czasu pracy i wzrost produktywności imigrantów zarobkowych, kontynuacja pozytywnych zmian strukturalnych na rynku pracy oraz wzrost łącznej wydajności czynników produkcji, podał także NBP.

"W horyzoncie projekcji dynamika produktu potencjalnego pozostanie na zbliżonym poziomie i wyniesie średnio 3,7%. Z jednej strony wraz ze wzrostem stopy inwestycji w latach 2019-2021 w szybszym tempie przyrastać będzie kapitał produkcyjny, ale z drugiej zmniejszy się oddziaływanie czynników wpływających dotychczas korzystnie na podaż pracy" - podsumowano w raporcie.

>>> Czytaj też: PiS szykuje nową odsłonę programu politycznego. To oznacza duży wzrost wydatków